Dziś zaczniemy pisać o ważnym aspekcie życia osób niepełnosprawnych, jakim jest edukacja. Przychodzi taki moment w życiu rodziców, że muszą podjąć decyzję o sposobie i miejscu kształcenia swojego dziecka. Jest to niezwykle ważny moment, ponieważ warunkuje on rozwój i możliwości na przyszłość, jakie ich dziecko zyska.

Kluczowym momentem jest czas diagnozy. Właściwa i odpowiadająca rzeczywistości zdrowotnej dziecka diagnoza zapewni mu nie tylko odpowiednie działania rehabilitacyjno-terapeutyczne, ale też edukacyjne. A co więcej, sprawi, że będzie się ono rozwijać na miarę swojego potencjału, stając się tym samym człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Jak uzyskać właściwą diagnozę? To temat rzeka. Wciąż kulejąca w Polsce diagnostyka, zbyt mało specjalistów uniemożliwia uzyskanie diagnozy właściwej i we właściwym czasie. Składa się na to nie tylko polityka zdrowotna państwa, ale i ekonomia, przez co rodzice oraz dziecko z niepełnosprawnościami jest skazane czasami nawet na wieloletnią odyseję diagnostyczną[1].

W aspekcie edukacji potrzebujemy osobnej diagnozy, którą możemy uzyskać w poradniach pedagogiczno-psychologicznych[2]. Są to miejsca zatrudniające specjalistów: pedagogów, psychologów, logopedów, neurologopedów, oligofrenopedagogów i wiele innych osób kompetentnych, by postawić diagnozę. Jednak, jak to bywa w przypadku zasobów ludzkich, w wielu z tych miejsc mamy specjalistów, którzy nie znają najnowszych osiągnięć psychologii, pedagogiki, neurologii i wielu innych dziedzin, które bezpośrednio wpływają na ich opinie i orzekanie o sposobie nauki dzieci potrzebujących szczególnej formy kształcenia. Zakres i ogrom wiedzy, jaką muszą wciąż aktualizować diagności i terapeuci w poradniach, jest na pewno niewspółmierny do nakładów, jakie samorządy przeznaczają na pracę takich poradni. Wystarczy odwiedzić kilka, by zobaczyć warunki, w jakich pracują specjaliści z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Najczęściej są to stare, zaniedbane pomieszczenia, w których panuje ścisk, sale są małe, a ich wyposażenie pozostawia wiele do życzenia. Nie są to warunki, w jakich powinno się pracować z dziećmi o szczególnych potrzebach. Często warunki materialne idą w parze z nakładami na kształcenie i dokształcanie diagnostów pracujących w poradniach. A ogrom pracy, jaki niesie współczesne społeczeństwo, jest coraz większy.

Do poradni psychologiczno-pedagogicznej z wnioskiem o objęcie opieką psychologiczno-pedagogiczną występuje rodzic lub opiekun prawny dziecka. Gdy dziecko nie ma jeszcze diagnozy, często to nauczyciel z przedszkola lub szkoły kieruje je na badania, po konsultacji i zgodzie rodzica. W przypadku pełnoletności uczeń może sam prosić o pomoc w poradni. Tylko w poradniach państwowych dziecko może uzyskać wiążącą każdą szkołę opinię lub orzeczenie. W prywatnych poradniach taki dokument mogą wystawić tylko osoby do tego upoważnione.

Po badaniu w poradni dziecko dostaje opinię psychologiczno-pedagogiczną, określającą przyczyny jego trudności edukacyjnych, psychologicznych i emocjonalnych, określającą jego potencjał i możliwości indywidualne oraz sposoby pracy z uczniem dla nauczycieli, rodziców i samego ucznia, włączając do tego formy pracy wyrównujące szanse edukacyjne ucznia niepełnosprawnego. Na podstawie opinii rodzice mogą wystąpić o orzeczenie dla dziecka. Komisje orzekające w poradniach mogą wydawać orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, o potrzebie indywidualnego nauczania, o potrzebie zajęć rewalidacyjno-wychowawczych dla uczniów niepełnosprawnych intelektualnie w stopniu głębokim. Na podstawie orzeczenia szkoła realizuje zalecenia w niej zawarte oraz otrzymuje od jednostki samorządowej prowadzącej edukację środki finansowe na ich realizację. W zależności od złożoności potrzeb dziecka i terapii usprawniających jego funkcjonowanie te środki są różnej wysokości. Warto zaznaczyć, że realizacja ich w szkole jest dla ucznia bezpłatna.

Poradnie powinny wspierać rodziców w wyborze miejsca, gdzie dziecko uzyskałoby najlepszy rozwój edukacyjny. Jednak decyzja o wyborze miejsca kształcenia należy do rodziców. Problemem jest na pewno rozeznanie na rynku edukacyjnym. Rodzice najczęściej nie mają takowego, jeśli nie pracują w edukacji. A nawet jeśli są nauczycielami czy nawet terapeutami, nie mają rozeznania co do placówek edukacyjnych, ich poziomu kształcenia, fachowej kadry, a przede wszystkim stopnia realizacji zaleceń i wskazań w orzeczeniu. Prawo oświatowe w tym zakresie się zmienia. Szkoły nie będą już mogły z puli pieniędzy przeznaczonej na dziecko z orzeczeniem realizować innych celów (np. remontów, doposażania szkoły itd.). Często niepubliczne i publiczne szkoły wykorzystywały dodatkowe pieniądze idące za uczniem niepełnosprawnym na realizację innych zadań, łatając dziury budżetowe i zaspokajając inne braki w zasobach szkoły. I nie byłoby w tym nic złego, bowiem prawo dawało takie możliwości, gdyby nie fakt, że jednocześnie wiele placówek nie realizowało rzetelnie zaleceń wynikających z orzeczeń w stosunku do samego dziecka. Co więcej są szkoły, szczególnie niepubliczne, które biorąc pieniądze z samorządu, każą rodzicom płacić za terapie zawarte w orzeczeniu, które z zasady mają być bezpłatne, co tym samym spowodowało, że przyjmowanie uczniów ze specjalnymi potrzebami stało się swoistym biznesem edukacyjnym.

Jakie przedszkole / jaką szkołę wybrać dla dziecka niepełnosprawnego?

Wybór, jaki stoi przed rodzicami uczniów niepełnosprawnych, jest trudny. Nie wszystkie placówki edukacyjne mogą sprostać wyzwaniom i potrzebom takich uczniów. Trudniejsza sytuacja jest w obszarach wiejskich, małych miasteczkach, gdzie z natury oferta edukacyjna jest wąska. A codzienne dowożenie ucznia ze specjalnymi potrzebami daleko do szkoły często jest dla rodziców niemożliwe, nie tylko ze względów finansowych (choć często tak jest), ale i czasowych (zwykle rodzice mają też inne dzieci, którym muszą zapewnić dogodne warunki rozwoju, pracują zawodowo). Wydaje się, że w dużych aglomeracjach nie powinno być problemu. Nic bardziej mylnego. Owszem na etapie przedszkola czy szkoły podstawowej wybór jest większy, jednak kształcenie ponadpodstawowe jest o wiele uboższe.

Wybrana placówka musi uwzględniać diagnozę, wyniki lekarskie, opinię specjalistów, aktualny etap rozwoju i potrzeby dziecka, poziom rozwoju intelektualnego, zmysłowego (słuch, wzrok), postępy i mocne strony dziecka. Czasami terapię usprawniającą dziecko można zastąpić mądrym i specjalistycznym rozwijaniem mocnych stron dziecka, np. rozwijając uzdolnienia muzyczne grą na instrumencie, możemy zastąpić terapię związaną z koncentracją, łączeniem obu półkul mózgowych, a do tego dać dziecku poczucie szczęścia i sukcesu. Jazda konna może być doskonałym narzędziem terapeutycznym. O rozwijaniu zainteresowań  i zyskach, jakie z nich płyną dla osób niepełnosprawnych, pisaliśmy już wcześniej.

Dziecko niepełnosprawne może uczęszczać do szkoły:

  • ogólnodostępnej;
  • integracyjnej;
  • specjalnej bądź ośrodka szkolno-wychowawczego.

We wszystkich tych miejscach może realizować zarówno opinię z poradni, jaki i orzeczenie np. o kształceniu specjalnym. Jednym z najistotniejszych aspektów w podejmowaniu decyzji jest świadomość rodziców, że jest to placówka dedykowana dla dziecka, a nie dla nich. Często rodzice, mając dziecko niepełnosprawne, którego niepełnosprawności na pierwszy rzut oka nie widać, chcą jakby zakryć jego deficyty szkołą o poziomie, na którym dziecko sobie nie radzi lub cierpi. Dlatego w procesie wyboru powinni uczestniczyć kompetentni i odpowiedzialni specjaliści. Choć oczywiście ostateczną odpowiedzialność za te decyzje poniosą rodzice. Czym różnią się szkoły integracyjne od specjalnych?

Szkolnictwo integracyjne

W klasach integracyjnych uczą się uczniowie z orzeczeniami o kształceniu specjalnym, mogący realizować je w kształceniu integracyjnym, uczęszczając do klasy wraz z rówieśnikami pełnosprawnymi[3]. W klasie integracyjnej może uczyć się maksymalnie 20 uczniów, w tym 5 z orzeczeniami o kształceniu specjalnym[4]. Szkoła ma możliwość zatrudnić nauczyciela wspomagającego, który współorganizuje kształcenie integracyjne uczniów, wspiera ich w procesie edukacyjnym, współpracuje z nauczycielami przedmiotów, np. dostosowując program i formy pracy do możliwości i zaleceń uczniów z orzeczeniem o kształceniu specjalnym. W klasie integracyjnej realizowany jest taki sam program kształcenia jak w klasie ogólnodostępnej. Zysk dla uczniów niepełnosprawnych realizujących kształcenie specjalne w grupie rówieśniczej z dziećmi pełnosprawnymi jest nie do przecenienia dla obu stron. To nie tylko usamodzielnienie się, uczenie współpracy z osobami, które mają odmienne możliwości, to także nauka tolerancji i akceptacji, wspierania osób ze specjalnymi potrzebami – ostatecznie to też nauka życia w różnorodnym społeczeństwie, gdzie każdy ma swoje miejsce i zasługuje na takie same prawa.

Kształcenie integracyjne to także uczęszczanie osób z niepełnosprawnością do klas i oddziałów przedszkolnych ogólnodostępnych. Realizuje się wtedy edukację włączającą, ku której zmierza obecnie system oświatowy. Niestety niewiele szkół potrafi i ma możliwość realizować kształcenie specjalne ucznia. Wymaga to posiadania lub zatrudnienia dodatkowych nauczycieli lub specjalistów, którzy będą w stanie realizować z dzieckiem zalecenia zawarte w orzeczeniu, a czasami posiadania nie tylko pomocy dydaktycznych dedykowanych uczniom o specjalnych potrzebach, braku barier architektonicznych ale także doświadczenia w prowadzeniu takich uczniów.

Kształcenie specjalne

To objęcie specjalnym, indywidualnym programem dydaktyczno- wychowawczym uczniów z niepełnosprawnościami: intelektualnymi, niedostosowanych społecznie oraz zagrożonych niedostosowaniem społecznym, wymagających stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy. Uczniowie mogą realizować nauczanie w wyżej wymienionych szkołach, ale także w szkołach specjalnych i ośrodkach szkolno-wychowawczych. Realizacja podstawy programowej jest taka sama dla dzieci i młodzieży o niepełnosprawności intelektualnej w stopniu lekkim jak dzieci zdrowych, natomiast niepełnosprawność intelektualna w stopniu umiarkowanym i głębokim ma zmienioną podstawę programową. Oczywiście liczba uczniów w klasie z orzeczeniami jest różna w zależności od rodzaju niepełnosprawności. Orzeczenia o potrzebie kształcenie specjalnego pozwalają uczniom na przedłużenie okresu kształcenia na poziomie podstawowym i ponadpodstawowym.

W przypadku uczniów będących w normie intelektualnej orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego często stwarza im możliwości rozwoju, obniżenia poziomu stresu, możliwość zdobywania wiedzy metodami i formami, jakie dziecko jest w stanie opanować w obrębie swojej dysfunkcji, choroby czy zaburzenia. Rodzice często boją się orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, a jest ono skrojone na miarę potrzeb i możliwości ich dziecka. Nie jest ono szufladkowaniem ani piętnowaniem dziecka, ale wyjściem naprzeciw jego trudnościom, możliwościom i potencjałowi. Jednak często rodzice nie umieją do końca zaakceptować inności swoich dzieci – ich odmiennego myślenia, postrzegania, uczenia się i możliwości, jakie im niesie ich organizm i umysł. Dlatego warto wspierać osoby, które borykają się z niepełnosprawnością w swoich rodzinach. Od dzieci począwszy, aż po rodziców i rodzeństwo, ponieważ niepełnosprawności doświadcza cały system rodzinny. Często też bywa odwrotnie. Mimo że dziecko niepełnosprawne uczęszcza do szkoły integracyjnej, gdzie powinno mieć zapewnione maksymalnie dobre wsparcie, to rodzice wciąż muszą walczyć ze szkołą, by respektowano wytyczne z orzeczenia przez każdego nauczyciela, mimo istnienia IPET-u[5], który bywa często tylko kartką papieru z wyimaginowanymi, a nie realnie stosowanymi metodami i dostosowaniami ucznia z kształceniem specjalnym.

Kształcenie i edukacja osób niepełnosprawnych wymaga wysoce wyspecjalizowanych nauczycieli i terapeutów, ale jednocześnie ludzi o wysokim poziomie empatii i pasji. Dlatego osoby o szczególnych potrzebach edukacyjnych są wielkim wyzwaniem współczesnego kształcenia.

 


[1] Odyseja diagnostyczna – terminem tym jest określane czasami nawet wieloletnie poszukiwanie właściwej diagnozy przez rodziców dziecka, generując nie tylko o wiele wyższe koszty dla państwa, ale przede wszystkim uniemożliwiając i blokując nie tylko odpowiednie terapie, rehabilitację, edukację, ale sam rozwój dziecka.

[2] Poradnie psychologiczno-pedagogiczne dzielą się na poradnie rozwojowe, których zasięg jest zrejonizowany, oraz specjalistyczne np. zajmujące się wczesnym rozwojem dzieci czy np. dziećmi z niepowodzeniami edukacyjnymi.

[3] Warto zaznaczyć, że orzeczenie o kształceniu specjalnym daje dziecku status „niepełnosprawnego” w obszarze edukacji i nie jest równoznaczne z orzeczeniem o niepełnosprawności przyznawanej przez Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności.

[4] Liczba uczniów z kształceniem specjalnymi może być wyższa, jeśli uczeń uzyskał orzeczenie w trakcie trwania nauki w klasie integracyjnej.

[5] Indywidualny Program Edukacyjno-Terapeutyczny – to dokument, który piszą uczący dziecko nauczyciele wraz z pedagogiem, psychologiem oraz rodzicami, by jak najlepiej realizować edukację dziecka z orzeczeniem o kształceniu specjalnym – to wielospecjalistyczna ocena funkcjonowania dziecka (określa mocna i słabe strony dziecka, jego postępy i plan działania na przyszłość; zwykle zwoływana 1 x na semestr).