Wielki Post jest czasem, w którym chrześcijanie podejmują wysiłki, aby stać się lepszymi, aby rzeczywiście zmienić swoje myślenie, swoje podejście do życia, dlatego warto przyjrzeć się sobie i swoim reakcjom wobec innych. Za kubańskim jezuitą, Federico Arvesú, rozważajmy, czy przypadkiem nieświadomie, niezauważenie nie niszczymy innych swoimi uprzedzeniami, swoimi dobrymi radami i chęcią zmieniania – szczególnie zmieniania innych, a nie samych siebie. Cykl „Grzechy przeciwko osobie ludzkiej” składa się 4 tekstów, w których znajdziemy opis najczęściej popełnianych przewinień wobec drugiego człowieka, czasami także wobec samych siebie. Warto, abyśmy podjęli głęboką refleksję na ten temat i przyznali się sami przed sobą do tych wad, które niszczą innych.
1. Wydawanie sądu o osobie
Inaczej mówiąc, orzekanie typu: „Jesteś zły, nie nadajesz się do niczego”. Tymczasem wszelki sąd nad człowiekiem jest nieuzasadniony. Często robimy to wobec dzieci w rodzinie, uczniów w szkole, przeciwników politycznych, grup zawodowych – to choroba niezauważalna, ponieważ każdy z nas przyznaje sobie prawo do krytyki innych. Z czasem możemy stać się zgorzkniałymi sędziami rzeczywistości.
2. Oszukiwanie osoby
To na przykład manipulowanie osobą i jednoczesne sugerowanie jej, że postępuje w sposób wolny. Zmieniamy się wówczas w „zręcznych polityków” używających ludzi dla własnych celów. Często wykorzystują to przełożeni w pracy. Taka postawa pojawia się też w relacjach koleżeńskich lub w bliskich związkach, gdzie od początku ukazuje się fałszywą twarz.
3. Oczernianie osoby
Nie mam tu na myśli jedynie mówienia rzeczy fałszywych. Oczernianie to rozgłaszanie tu i tam rzeczy prawdziwych, które mogą być jednak nie tylko nieprzyjemne, lecz także raniące. Bywa, że gdy w jednej wspólnocie coś się wydarzy, wieść o tym natychmiast dociera do innych. I kiedy zainteresowany przybywa do nowej wspólnoty, wszystko już tam o nim wiedzą. Z ważnych i delikatnych spraw ludzkich nie można robić sobie żartów, rozgłaszać ich czy bezmyślnie powtarzać.
4. Fałszywe współczucie osobie
Chodzi tu nie o współodczuwanie z osobą i towarzyszenie jej w cierpieniach czy bolesnych uczuciach, ale o użalanie się nad nią i powtarzanie z politowaniem: „Biedaczek”. To jedna z tych postaw, które ranią najbardziej. Ludzie bowiem nie chcą, by się nad nimi użalać czy litować. Oczekują natomiast bezinteresownej i pełnej szacunku pomocy.
5. Uprzedmiotawianie osoby
To traktowanie osoby nie podmiotowo, ale tak jakby była przedmiotem, narzędziem czy rzeczą, którą przestawia się z kąta w kąt.