W ostatnich latach liczba osób, które wspominają o insulinooporności, znacząco wzrosła. Często spotykamy znajomych, którzy po latach dowiedzieli się, że chorują na insulinooporność. Wiele osób to dziwi, ponieważ o takiej diagnozie mówią także osoby bardzo szczupłe i wysportowane, a większości osób termin „insulinooporność” kojarzy się z otyłością bądź cukrzycą typu 2. Czym właściwie jest insulinooporność, jakie są jej przyczyny, jak jest diagnozowana i jak możemy sobie z nią poradzić?
Czym jest insulina oraz IO – insulinooporność?
W ostatnich latach diabetolodzy oraz endokrynolodzy zauważyli znaczący wzrost pacjentów, pacjentek (częściej kobiet), którzy zgłaszają się do nich z postawioną diagnozą na podstawie testu tolerancji 75 g glukozy (OGTT) z oznaczeniem stężeń glukozy i insuliny w osoczu przed spożyciem glukozy oraz po 60 i 120 minutach od jej podania. Test często przeprowadzany jest nie tylko przez dietetyków, ale także innych lekarzy specjalistów np. ginekologów. Należy pamiętać, że powszechnie stosowane wskaźniki insulinooporności, np. indeks HOMA-IR (ang. Homeostatic Model Assesment – Insulin Resistance) nie powinny służyć do diagnostyki insulinooporności, ponieważ nie są dotychczas poznane dokładne normy i punkty odcięcia dla ich wartości. Przez problem z dostępem do rzetelnej wiedzy pacjenci są przekonani, że cierpią na poważną chorobę, grożącą licznymi, choć niezbyt dobrze określonymi konsekwencjami i że choroba wymaga przewlekłej farmakoterapii. Jest to niestety częsty problem dezinformacji, nieodpowiednio dobranego i przeprowadzonego badania, niewłaściwej interpretacji wyniku czy też błędnego rozpoznania choroby. Specjaliści zwracają także uwagę na zjawisko, z którym spotykają się w ostatnich latach – wykorzystywanie IO przez dietetyków i niektórych lekarzy, a także pacjentów jako wytłumaczenie trudności w redukcji masy ciała oraz różnych dolegliwości pacjentów. Wspominają między innymi o zasypianiu po posiłkach, przewlekłym zmęczeniu, napadach głodu itp.
Aby mówić o insulinooporności, powinniśmy najpierw przybliżyć sobie znaczenie słowa insulina. „Insulina jest hormonem anabolicznym – zwiększa wchłanianie glukozy i wolnych kwasów tłuszczowych z krwi do komórek, hamuje lipolizę, stymuluje syntezę glikogenu i zmniejsza produkcję glukozy (glukoneogenezę) w wątrobie” ~ prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak. Nasz organizm potrzebuje insuliny, by przetransportować glukozę z krwiobiegu do narządów docelowych. Kiedy komórki tkanek insulinozależnych (adipocyty, miocyty i hepocyty) zaczynają słabiej reagować na insulinę, w organizmie dochodzi do zwiększenia wydzielania tego hormonu przez komórki wysp trzustkowych (hiperinsulinemia). W takiej sytuacji do podtrzymania efektów działania insuliny konieczne jest silniejsze jej oddziaływanie na komórki. Taki właśnie stan nazywany jest medycznie insulinoopornością (IO). Należy pamiętać, że insulinooporność to nie choroba, ale stan sugerujący zaburzenia metaboliczne dziejące się w organizmie. Według prof. L. Czupryniaka oraz prof. E. Szymańskiej-Garbacz insulinooporność to przewlekły, potencjalnie odwracalny stan zmniejszonej wrażliwości na działanie insuliny tkanek docelowych (tkanki tłuszczowej, wątroby i mięśni szkieletowych), odgrywających zasadniczą rolę w procesach metabolicznych, który prowadzi do długotrwałej ogólnoustrojowej hiperinsulinemii.
Przyczyny i rodzaje
Insulinooporność często współwystępuje z takimi jednostkami chorobowymi, jak zespół policystycznych jajników (tzw. PCOS), cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze. Mówi się o zwiększonym ryzyku u osób, które:
- stosują diety bogate w cukry proste, tłuszcze pochodzenia zwierzęcego oraz żywność o wysokim indeksie glikemicznym;
- prowadzą nieaktywny tryb życia;
- mają krewnych pierwszego stopnia z cukrzycą;
- zażywają niektóre leki (np. olanzapina, progestagen czy risperidon);
- kobiety, które przeszły cukrzycę ciążową.
Medycznie najczęstszą przyczyną rozwoju IO jest znaczne obciążenie komórek nadmiarem zapasów energetycznych przez nagromadzenie tłuszczu w ich wnętrzu, co z kolei uruchamia szereg mechanizmów ograniczających dalszy napływ glukozy i kwasów tłuszczowych. Często insulinooporność jest związana z nadwagą i używana jako jej synonim, w rzeczywistości IO często staje się konsekwencją nadwagi. Jednak z IO mogą borykać się także osoby z niewielką nadwagą, o wskaźniku masy ciała BMI wynoszącym 26–27 kg/m2, a to oznacza, że już niewielka ilość tłuszczu nagromadzonego w nadmiarze w organizmie (szczególnie trzewnego) powoduje niekorzystne skutki metaboliczne.
Obecnie naukowcy wyróżniają trzy mechanizmy rozwoju IO:
- Przedreceptorowy – uwarunkowany genetycznie – dotyczy nieprawidłowej budowy cząsteczek insuliny (reakcja na insulinę egzogenną jest prawidłowa), jej zwiększonej degradacji lub obecności we krwi przeciwciał (IgG) wiążących cząsteczki prawidłowej insuliny;
- Receptorowy – związany z zaburzeniami czynności lub budowy receptora insulinowego;
- Poreceptorowy – polegający na zaburzeniu transportu glukozy z krwi do wnętrza komórki mimo prawidłowego działania insuliny na receptory.
Co możemy zrobić z IO?
Jak podkreślają lekarze, musimy pamiętać, że IO nie jest chorobą (nie przypisano jej numeru w międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD), nie ma też konkretnych kryteriów jej diagnozowania i rozpoznania jako choroby ani wyzdrowienia z niej. Istnieją leki poprawiające insulinowrażliwość, ale są to leki przeciwcukrzycowe. Zatem IO można rozumieć jako mechanizm ochronny uruchamiający się w odpowiedzi na znacznie zwiększoną wewnątrzkomórkową akumulację składników odżywczych. Należy także pamiętać, że rozpoznanie mechanizmu IO może być ważnym sygnałem ostrzegającym, że dalszy przyrost masy ciała może w przyszłości zagrażać zdrowiu i sprzyjać rozwojowi cukrzycy typu2. Nie można jednak zapomnieć także o innych czynnikach związanych z IO – w razie podejrzenia klinicznego wykluczyć endokrynopatie mogące nasilać IO albo sprzyjać przyrostowi masy ciała, a w przypadku stwierdzenia zaburzeń miesiączkowania i/lub cech hiperandrogenizacji diagnozować pacjentkę w kierunku PCOS.
„Insulinooporność leczy się, zmniejszając produkcję insuliny w organizmie. W tym celu należy wyeliminować czynnik odpowiedzialny za wzmożony poziom tego hormonu. Zazwyczaj jest to nadmierna ilość tkanki tłuszczowej. W tym przypadku postępowanie terapeutyczne będzie się opierało na jej redukcji. Można tego dokonać, wprowadzając aktywność fizyczną (przynajmniej 30 minut dziennie) i odpowiednio zbilansowaną dietę. Warto zastosować również pozostałe zasady zdrowego stylu życia – zredukować stres, odpoczywać, wyeliminować używki. U niektórych pacjentów takie postępowanie wspomagane jest farmakologicznie pod nadzorem lekarza” ~ R. Thompson, D. Canpende.