Wszyscy z wytęsknieniem wyczekujemy już świąt Bożego Narodzenia, ponieważ to czas w roku, który tak bardzo przypomina nam o bliskości, rodzinie, życzliwości. Kiedy jednak usłyszałam, jak wiele mamy w Polsce obecnie osób chociażby bezdomnych, około 30 tysięcy, oraz samotnych, nagle zrozumiałam, że nie dla wszystkich ten piękny czas kojarzyć się może dobrze, radośnie. Niektórzy są samotni od wielu lat, bo nie mają po prostu nikogo bliskiego. Dotyczy to osób starszych i schorowanych, ale i takich, którym nie było dane ułożyć sobie życia rodzinnego. Na co dzień dobrze sobie radzą, jednak w czasie świąt też doskwiera im samotność. Fakt faktem, że nieraz sami wybieramy drogę samotności, a czasami wymogi współczesnego świata nas niejako popychają ku samotności, pomimo posiadania rodziny. Samotność doskwiera najbardziej, kiedy staje się ona nieuchronna, zaskakująca, gdy ktoś odchodzi czy umiera. Jako istoty społeczne, bardziej czy mniej, odczuwamy skutki samotności, szczególnie kiedy zewsząd dochodzi do nas przekaz, że święta to czas spotkań, wspomnień. Bezlitośnie uzmysłowiamy sobie w tym czasie, jak bardzo ważna jest dla nas bliskość drugiej osoby, nawet niekoniecznie najbliższej rodziny – po prostu, by mieć dobre relacje z ludźmi, by mieć się do kogo odezwać, podzielić się swoimi emocjami, potrzebami.

Mam wrażenie, że dochodzi do nas dwojaki przekaz związany ze świętami. Z jednej strony przypominamy sobie, że to czas kojarzony z ciepłem, miłością i wspólnym spędzaniem czasu, i bardzo gloryfikuje się te wartości, przypomina się, że nikt nie może pozostać sam w te święta. A z drugiej strony pokazuje nam się obraz, że czasami lepiej wybrać urlop, wyjazd z dala od świątecznego rozgardiaszu, który jest już tak mocno rozmemłany, przesłodzony, że to nic złego, by spędzić święta po swojemu bez całej tej bliskościowej otoczki. Ponadto mam wrażenie, że już dawno zagubiliśmy to, co jest motorem do tychże świątecznych spotkań, że wartości duchowe zostały już tak bardzo rozmyte, że skupiamy się tylko na powierzchowności, która może niejako właśnie odstręczać osoby samotne od spędzania świąt w gronie rodzinnym. A co gorsza bez tak zwanej magii świąt nie wyobrażamy sobie idealnych świąt, zapominając, że ich szczególny charakter bierze się od Boga i Jego miłości do człowieka, to On nauczył nas dzielić się miłością. Nie ma niczego magicznego w budowaniu zdrowych, prawdziwych relacji. Wystarczy chcieć, odważyć się pokazać swoje ja, swoje emocje, pokazać swoje potrzeby i spróbować dostrzec to samo w drugim człowieku.

Owszem, nie zrobi się tego od razu. Pewnych ran nie naprawi się ot tak, to pewien proces, który wymaga czasu, samozaparcia, ale i dobrej woli. Dobrze, że święta mimo wszystko budzą w nas człowieka, że chcemy angażować się w pomoc, czy materialną, czy poprzez spotkanie z drugim człowiekiem. To ważne, abyśmy jako społeczeństwo byli świadomi tych trudności i starali się pomagać innym w trudnych chwilach. Mogą to być prozaiczne rzeczy, takie jak odwiedziny osób samotnych, wsparcie dla organizacji charytatywnych czy po prostu zadbanie o to, aby nasi sąsiedzi, zwłaszcza ci starsi, czuli się docenieni i ważni. Warto również pamiętać, że rozmowa i aktywna obecność mogą znacząco pomóc w łagodzeniu uczucia samotności. Czasem nawet krótka rozmowa czy wspólna chwila mogą sprawić, że ktoś poczuje się bardziej zauważony i doceniony. Możemy również wesprzeć organizacje charytatywne, które zajmują się pomocą osobom bezdomnym, starszym czy innym grupom potrzebujących. Wspólnymi siłami możemy sprawić, że okres świąteczny stanie się bardziej wspólnotowy i solidarny dla wszystkich, niezależnie od ich sytuacji życiowej.

Ważne jest również, by wiedzieć, jak proponować wspólne spędzenie świąt osobie samotnej. Oczywiście, kluczem zawsze jest odpowiednia komunikacja. Wszystko opiera się na wzajemnym poszanowaniu czyjegoś wyboru, sytuacji życiowej i na siłę jej naprawianiu, choć wcale może nie wymaga ona wcale naprawy, takiej, jakiej my byśmy widzieli i oczekiwali. Samotność czasem jest wyborem, niemniej każdy powód samotności wymaga bardzo delikatnego podejścia. Nie może to być tylko jednorazowy zryw. Budowanie relacji wymaga czasu i naszego wysiłku i tylko tak zrobimy to dobrze. Niekiedy wystarczy, aby ktoś nas wysłuchał, bez osądzania i wtrącania się. Często samotność wiąże się z budowaniem poczucia własnej wartości z pewnym dystansem. Ten dystans niekiedy blokuje osobom samotnym nawiązywanie kontaktów, dlatego tak ważne jest, by próbując pomóc, mieć na względzie poszanowanie odmienności, ale i być otwartym na to, by poznać taką osobę w pełni. Możemy niejednokrotnie się zaskoczyć.

Jeżeli czujemy się samotni, nie ma co udawać, że samotności w naszym życiu nie brakuje. To nie jest powód do wstydu, czasami nie można przejmować się czymś, na co może nie mamy wpływu. Najgorsze, co możemy zrobić, to wmawiać sobie, że święta to najgorszy czas w roku, i tak je traktować, jak bolesne doświadczenie. Oczywiście, mogą przysparzać nam pewnych niedogodności, jednak lepiej skupić się na pozytywach, wspomnieniach czy przyjęciu od drugiej osoby pomocy, zaproszenia. Wszystko zależy od nas samych, jeżeli otworzymy się na drugiego człowieka, on otworzy się na nas. Najważniejsze, byśmy czuli się dobrze sami ze sobą, a zostanie to z pewnością zauważone przez innych i otworzymy przed sobą szansę na bliższe poznanie. Współczesny świat czasem nakłada na nas presję, aby udawać, że wszystko jest w porządku, zwłaszcza w okresie świątecznym, który często jest obrazowany jako czas radości i szczęścia. Jednakże akceptacja własnych uczuć, w tym tych trudnych, może prowadzić do głębszego zrozumienia siebie i pozwolić na bardziej autentyczne relacje z innymi ludźmi. Warto również pamiętać, że istnieją różne sposoby celebracji świąt i każdy może znaleźć swój własny, indywidualny sposób na spędzanie tego czasu. Dla niektórych może to oznaczać bliskość rodziny, dla innych wspólne świętowanie z przyjaciółmi lub zaangażowanie się w wolontariat.

Warto podkreślić, że samotność nie jest synonimem osamotnienia. Możemy czuć się samotni nawet w tłumie, jeżeli brakuje nam głębokich, autentycznych relacji. Dlatego budowanie związków, zarówno z rodziną, jak i z przyjaciółmi, może przyczynić się do uczucia więzi i wspólnoty, zarówno w okresie świątecznym, jak i przez cały rok.