Ostatnio pisaliśmy już o ryzykownych zachowaniach młodych ludzi: używaniu substancji psychoaktywnych, alkoholu. Dziś parę słów o innych zachowaniach, które są udziałem młodych, dorastających osób, a spędzają sen z powiek ich rodzicom i opiekunom. Dziś parę słów o dojrzewaniu płciowym i wakacyjnym, czyli przygodnym seksie nastolatków.
Kiedy myślimy o nastolatkach, zawsze w tle pojawiają się ich rodzice, opiekunowie. Często to oni zajmują wręcz całe pole zainteresowania w myśleniu o młodych. Patrząc więc na wielość opracowań i prac naukowych o młodych i ich relacjach z dorosłymi, nasuwa się jedno najważniejsze słowo klucz: OBECNOŚĆ. Bycie obecnym w życiu nastolatka jest najlepszą formą profilaktyki, jaką możemy podjąć. Obecność wspierająca, czyli otwarta na drugiego człowieka i zdolna się dostrajać do jego życia i doświadczenia. Nienarzucająca odgórnie swojego myślenia i postępowania, ale słuchająca i słysząca potrzeby, emocje, zmiany, potrafiąca reagować i być jednocześnie sobą. Bez fałszu, sztucznego autorytetu. Bez strachu. Budowanie wzajemnego zaufania i zrozumienia jest podstawą zdrowych i silnych więzi międzyludzkich. A tylko one mogą pomóc przejść burzliwy i pełen sprzeczności czas dorastania.
Dziś parę myśli o seksualności nastolatków. Najpierw warto zauważyć, że dojrzewanie płciowe jest jedną z fundamentalnych zmian tego okresu. Przede wszystkim pamiętajmy, że obecnie występuje ono dużo wcześniej niż kiedyś. Już nawet przed 10 rokiem życia, a co więcej dużo wcześniej niż zmiany w mózgu, o których pisaliśmy w poprzednich artykułach. To pozwala nam z całą pewnością stwierdzić, że zmiany psychiczne nie są związane bezpośrednio z pokwitaniem. Dojrzewanie płciowe, w tym popęd płciowy i pobudzenie seksualne, zaczyna się wcześniej, niż sądzimy. Dlatego uruchomienie się w życiu młodego człowieka takiej funkcji poznawczej jak hamowanie – stosunkowo późno, a przede wszystkim później niż dojrzewanie płciowe – powoduje, że młodzi narażają się na wiele ryzykownych doświadczeń w tym obszarze.
Dawniej dojrzewanie płciowe i aktywizacja zachowań płciowych zaczynały się w wieku 16–17 lat, a zaraz potem ci sami ludzie zakładali rodziny. Dziś widzimy, że dojrzewanie płciowe zaczyna się nawet w wieku 10 lat, a zakładanie rodziny jest odłożone o 10 czy nawet 15 lat od początku aktywności seksualnej w wieku 16–17 lat. Ta przepaść czasowa jest największa w historii. A co z tym idzie, niesie ze sobą wiele ryzykownych zachowań seksualnych. Należy pamiętać, że szczególnie dojrzewanie płciowe dziewczynek zaczyna się nawet przed 10 rokiem życia, ale ich mózg nie jest na takim samym etapie rozwoju, co narządy płciowe. Ten dysonans niesie ze sobą wiele sprzeczności i trudności.
Zakładanie rodziny nawet z 10- lub 20-letnim opóźnieniem w stosunku do dojrzewania płciowego powoduje wiele trudności w relacjach społecznych i emocjonalnych. Dojrzewanie wewnętrzne jest opóźnione w stosunku do dojrzewania ciała. Ta przepaść jest trudna nie tylko dla nastolatków. Budowanie własnej tożsamości związane z myśleniem abstrakcyjnym także odbywa się później w stosunku do dojrzałego seksualnie ciała. Odpowiedzi na pytania, kim jestem i co jest dla mnie ważne, są jednymi z głównych pytań budujących tożsamość człowieka. Co więcej, młodzi ludzie odkrywają, że to, kim są wobec rówieśników, kim wobec rodziców, wcale nie jest tożsame. Inaczej zachowują się w szkole, inaczej na wakacjach czy w domu. Ta zmienna jest dla nich samych trudna i frustrująca. Czują się, jakby kilka osób siedziało w ich głowie i dawało o sobie znać w różnych okolicznościach.
Wraz z rozwojem hormonalnym młodzi zaczynają doświadczać nieznanych dotąd w swej intensywności uczuć i doznań (przyciąganie, popęd seksualny). Stają się one trudne nawet dla nich, ponieważ są nieznane. Ich siła, ekscytacja i zasięg mogą obezwładniać i przytłaczać młodego człowieka. Brak kontroli nad nimi sprawia, że młodzi są zagubieni w wielowymiarowych zmianach, których doświadczają.
Przyciąganie seksualne, którego doświadczają pod wpływem rozwoju seksualnego, chęć zbliżenia się do osoby, która ich pociąga, podnieca, uruchamia wiele akcji: od fantazji seksualnych na temat tej osoby po zbliżenia. Środowisko zewnętrze nie ma wtedy wielkiego wpływu na doznawane uczucia i popędy. Co więcej, żyjemy w świecie, gdzie obniża się wiek rozpoczęcia inicjacji seksualnej lub wręcz do niej zachęca przez reklamy, filmy, bilbordy, popkulturę. Długość czasu między dojrzewaniem seksualnym a znalezieniem partnera, partnerki seksualnej i założeniem rodziny sprzyja niestety przygodnym, prawie wakacyjnym kontaktom seksualnym, a co więcej – niezobowiązującym i pozbawionym odpowiedzialności. Seksualizacja kultury, mediów i reklamy nasila jeszcze naciski rówieśnicze na modę, by być akceptowanym w grupie dzięki uczestniczeniu w życiu seksualnym. Te wszystkie elementy utrudniają niestety świadome i odpowiedzialne relacje damsko-męskie wraz z budowaniem zdrowej sfery seksualnej.
Jakie więc zagrożenia płyną z tego typu przygodnych kontaktów seksualnych?
Przede wszystkim współczesny świat chce oddzielić relację seksualną od emocjonalnego zaangażowania. W środowiskach szkół średnich znany jest „mój pierwszy raz” bez zaangażowania emocjonalnego. Na szybko, by zaliczyć ten krok milowy w życiu człowieka. Nie da się tego kroku cofnąć ani zmienić. Odarcie aktu seksualnego z jego intymnej więzi emocjonalnej jest spłyceniem i zubożeniem seksu w ogóle.
Po drugie każda ze stron ma inne oczekiwania od seksu bez zobowiązań. Pozbawienie tego najbardziej intymnego aktu człowieka emocji, a co za tym idzie – oczekiwań i skutków, jest już na starcie okaleczeniem młodego człowieka w sferze zdolności budowania trwałej i bezpiecznej więzi w przyszłości.
Po trzecie znane są zagrożenia związane z przygodnym seksem, takie jak niechciana ciąża, a co za tym idzie zamknięcie pewnych możliwości rozwoju w przyszłości (np. studia czy kariera) albo choroby przenoszone drogą płciową (w tym też śmiertelny HIV) mogące nie tylko zabrać zdrowie, ale i płodność, a na końcu nawet życie.
Po czwarte zbliżenia seksualne inaczej wpływają na kobiety, inaczej na mężczyzn. U kobiet wytwarzana oksytocyna wzmacnia uczucia, a zbliżenie bez zobowiązań może prowadzić do poważnych zaburzeń w psychice: złamania z powodu odrzucenia, a nawet depresji czy lęku. Siła emocji w tym wieku jest tak wielka, że nie jest łatwo sobie z nimi poradzić.
W relacjach między kobietą a mężczyzną mamy 3 poziomy: przyjaźń, zakochanie i seksualność. Jeśli istnieją one razem, życie w relacji jest udane i spełnione dla obu stron. Jeśli relację damsko-męską odzieramy z którejś z tych 3 płaszczyzn, nie mamy szans na trwały i szczęśliwy związek . Przygodność zbliżeń seksualnych naraża młode osoby nie tylko na zgodę na wykorzystywanie seksualne, ale i deprecjonowanie wagi i piękna zbliżenia seksualnego przy jednoczesnym budowaniu seksualności bez odpowiedzialności nie tylko za siebie, partnera, ale i dziecko mogącego pojawić się na świecie.
Wakacje to wspaniały czas, by znaleźć czas na rozmowy o zmianach, jakich doświadczają nastolatki. Na wysłuchanie ich i towarzyszenie im w tej niezwykłej przemianie, gdy z dziecka stają się dojrzewającymi osobami gotowymi podejmować coraz to większe wyzwania w swoim życiu. Gdy widzisz, że dziewczynka, którą do niedawna ubierałeś, staje się piękną kobietą, a ten nieporadny chłopiec biegający po domu staje się mężczyzną – dzwonek już dzwoni! Bądź blisko nich, bądź obecny! Nie ma większego daru.