Wsparcie nastolatka w jego zmaganiach ze stresem lub depresją wymaga przyjęcia mądrej postawy wobec jego emocji. Amerykański psycholog John Gottman wyróżnia cztery style rodzicielstwa związane z podejściem do tej sfery funkcjonowania dziecka. Pierwsza to postawa odrzucenia. Nie chodzi o odrzucenie dziecka wprost, ale o nieuznawanie uczuć nastolatka, o ich bagatelizowanie, co przejawia się w słowach „Nic się nie dzieje”, „Po prostu to przeczekaj”, „Nie panikuj”. Druga postawa zakłada dezaprobatę i odmawianie dziecku prawa do odczuwania zwłaszcza trudnych emocji, co wyraża się komunikatem „Nie powinieneś tego czuć” albo „To, co czujesz, jest niedopuszczalne”. Kolejna postawa to postawa liberalna – i chyba ta zagraża nam współcześnie najbardziej – która przejawia się akceptacją wszystkich uczuć nastolatka i niewyznaczaniem granic w ich wyrażaniu.
Jak widzimy, żadna z powyższych postaw nie może być źródłem wsparcia i sposobem na towarzyszenie dziecku w jego wchodzeniu w dorosłość. Najskuteczniejszą pomocą w rozwoju nastolatka jest trenowanie emocji. W takiej postawie rodzic staje się mentorem, który pomaga dziecku emocje nazwać, zrozumieć, z czego wynikają, właściwie je wyrazić i rozwiązać trudności, z którymi emocje się wiążą. Ale aby takim mentorem i jednocześnie trenerem emocji dziecka się stać, konieczna jest świadomość własnych emocji oraz ogromne pokłady cierpliwości, mądrości, zrozumienia i empatii. Wobec wybuchów emocjonalnych nastolatka to rodzic ma być poprzez swoją cierpliwość stabilnym i bezpiecznym schronieniem, w którym nie pojawi się krytyka, upokorzenie czy negatywne komentarze. Rodzic jako mentor pomoże nastolatkowi – poprzez okazanie troski – zrozumieć jego emocje. Rodzic jako mentor będzie wiedział, że nawet najgwałtowniejsze emocje są bezradnym wołaniem o pomoc.
Jednym ze sposobów treningu emocji dziecka jest dzielenie się własnymi odczuciami, odwaga mówienia o nich i nazywania ich. Taka postawa otwartości i szczerości będzie procentowała zaufaniem ze strony nastolatka. Ponadto rodzic mentor będzie wybuchy nastolatka traktował nie jako zakłócenie spokoju dnia, ale jako szansę na nawiązanie kontaktu, zacieśnienie więzi i okazję do wzrostu i zdobywania nowych umiejętności. Każda taka sytuacja będzie więc bardzo cennym darem pozwalającym zbliżyć się obu stronom i pogłębić relację.
Aby jednak to zaufanie nastolatka zdobyć, konieczna jest umiejętność słuchania, o której już wielokrotnie pisaliśmy, okazanie zrozumienia i poważne traktowanie. Najważniejsze jest niedeprecjonowanie uczuć dziecka ani sposobu, w jaki je wyraża, chociaż w tej kwestii niezbędne jest ustanowienie granic. Nie każdy bowiem sposób uzewnętrzniania uczuć jest akceptowalny i nastolatek musi o tym wiedzieć.
Praca nad emocjami zawsze jednak uwarunkowana jest stworzeniem bezpiecznego miejsca, o którym też już pisaliśmy. Musimy pamiętać, że nastolatek zestresowany czy z depresją potrzebuje ogromnej dawki miłości, wsparcia i naszego czasu. Musi czuć, że jest priorytetem i że nie ma nic ważniejszego od niego. Musi wiedzieć, że zawsze wobec innych spraw to jego wybierzemy. Musi wiedzieć, że jesteśmy z nim zawsze, kiedy on tego potrzebuje, a jednocześnie nie zawsze wtedy, kiedy my tego potrzebujemy. Chodzi o to, aby nie zagłaskać nastolatka na śmierć swoją troską. Wystarczy po prostu być na wyciągnięcie ręki. Aby potrzebujący nastolatek ją w naszym kierunku wyciągnął, konieczne jest wzajemne zaufanie. Wiąże się ono z nieocenianiem, niekrytykowaniem, ale z zachowaniem emocjonalnej otwartości i z gotowością na spotkanie z nastolatkiem o każdej chwili, w której tego potrzebuje.
I jeszcze o jednym należy pamiętać – nigdy nie jest za późno na okazywanie przywiązania i podtrzymywanie rodzinnych więzi. Z rodziny się nie wyrasta. Więzi mają olbrzymią moc, choćby nastolatek robił wszystko, żeby temu zaprzeczać. Spotkania rodzinne, wzajemna miłość, pomoc, czułe gesty, wspólne wakacje, kontakty telefoniczne, rozmowy, radość – to najlepsze lekarstwo na choroby współczesnego nastolatka. Kiedy będzie widział tętniącą życiem rodzinę, na pewno w trudnych momentach zechce się w niej schronić.