W życiu często spotykamy się z nieprzewidzianymi sytuacjami. Idą nie po naszej myśli. Nie możemy osiągnąć tego, o czym marzymy, do czego się przygotowaliśmy i co nas napędzało jakiś czas. Czujemy gorzki smak porażki. Jak ją przeżyć i jak sobie z nią poradzić?

Porażka sama w sobie jest o wiele bardziej kształcąca niż sukces. Sukces nas cieszy, daje emocjonalną radość, zadowolenie, ale i często usypia naszą czujność, kreatywność. Porażka sama w sobie nie musi nią być, ale może być krokiem ku rozwojowi.

5 sposobów, jak nauczyć się przeżywać porażkę:

Odpocznij – potrzebny jest relaks

Może to dziwne, ale potrzebujemy wtedy najbardziej fizycznego odpoczynku. Relaks jest nie tylko potrzebny naszemu organizmowi, ale i umysłowi, i sercu. Możesz czytać książkę, ale możesz też posprzątać mieszkanie, iść na siłownię, pojeździć na rolkach. Potrzebujesz wtedy przekierowania energii, jaka jest w tobie, byś złapał oddech.

Szukaj dobrych stron

Zdecydowanie jest to największe wyzwanie. W porażce wszystko wydaje się stracone i negatywne, a emocje podpowiadają, że wszystko zrobiliśmy źle. Jednak oczywiście tak nie jest. Często zawodzi jeden lub kilka elementów. Ale ten aspekt chce nam wyrwać radość z pozostałych osiągnięć. Warto wtedy spróbować popatrzeć i poszukać tego, co się jednak udało zrobić, z czego możemy być dumni i co jest zdecydowanie sukcesem. Pomyśl, co osiągnąłeś nowego, progresywnego, jak dokonałeś tego, że jesteś w tym miejscu.

Myśl konstruktywnie

Warto też popatrzeć na sytuację porażki jako na wyzwanie. Co mogę zrobić jeszcze, by znaleźć inne rozwiązanie? Ocalić jakąś część projektu? Zmienić nieco charakter działania? Pamiętajmy też, że porażki wiele nam mówią o nas samych i sytuacjach, jakie kreujemy. Uczenie się na swoich błędach i błędach innych jest mocną szkołą życia. Ale wiedza o nas samych, jaka płynie z sytuacji niepowodzenia, jest cenniejsza nawet niż osiągnięty sukces. Jest też podwaliną przyszłości. Jeśli dobrze wykorzystamy wnioski z niepowodzenia, zaczniemy budować już kolejne wydarzenie, które ma większe szanse na sukces.

Kreuj rzeczywistość

Lekiem na niepowodzenie jest też pójście w innym kierunku działania. Zmiana i twórcze wykorzystanie tego, co przeżyliśmy po nieudanym projekcie. Staraj się szukać nowych przestrzeni i rozwiązań. Wbrew pozorom rzeczywistość jest bardziej twórcza, niż nam się wydaje. Czasami uparte tkwienie w czymś, co innym przynosi sukces i satysfakcję, nie daje nam tego doświadczenia. Dla nas nie jest dobrą drogą. Szukajmy nowych realizacji naszego potencjału, nowych lub zmienionych projektów. Czasami trzeba nawet zmienić przestrzeń działania – zająć się innego, nowego rodzaju działaniem.

Dziel się swoim doświadczeniem

Rozmowa z przyjacielem, kimś, kto pracuje w branży, lub specjalistą-mentorem może wiele wnieść do naszej pracy. Pozwoli zobaczyć naszą porażkę innymi oczyma. Czasami nawet odkryć, że to wcale nie porażka, ale dobre doświadczenie, które będzie trampoliną dla innych projektów i działań. Osoba z zewnątrz da nam chłodne, obiektywne spojrzenie. Często specjalista może pomóc zdjąć czarne chmury, które przez porażkę zakrywają i inne obszary naszego działania, i nas samych. Wydawać się może, że wszystko, co robimy, i my sami jesteśmy do niczego. Swoista depresja po porażce zdaje się pochłaniać całe nasze życie. Jednak tak nie jest naprawdę. Warto więc dzielić się porażką. Nie tylko dlatego, by mieć dystans i zdrowe podejście do porażki, ale też by inni mogli się uczyć na naszych błędach.

Życie jest pełne doświadczeń. Gdybyśmy odnosili same sukcesy, nie rozwijalibyśmy się tak, jak wtedy, kiedy potykamy się o przeszkody życia. Życie to labirynt niespodziewanych spotkań, reakcji ludzkich, przekonań, z którymi przychodzi nam się zmierzyć w konkretnych sytuacjach. To, na ile będziemy myśleli w kategoriach życia jako drogi, na której mamy się rozwijać pod każdym względem wraz i dzięki innym, a nie tylko ścieżki sukcesu i samorealizacji, pozwoli nam przeżywać niepowodzenia, rozczarowania i porażkę jako część rozwoju, a nie jego koniec.