Dzisiaj kilka słów o plotce. Co to właściwie jest i z czego się bierze? Czy jest zjawiskiem wyłącznie negatywnym i szkodliwym? Słownik języka polskiego definiuje plotkę jako niesprawdzoną lub kłamliwą wiadomość, powtarzaną z ust do ust i najczęściej szkodzącą czyjejś dobrej opinii. To taka najbardziej fundamentalna definicja. Ale są i inne odcienie tego zjawiska, zwłaszcza wśród samych użytkowników języka. Plotkę bowiem kojarzymy również z aktywną przyjemnością, z gadaniem dla samego gadania, z wymienianiem się informacjami. Więc czasami rozumiemy ją jako po prostu luźną towarzyską rozmowę przy kawie, z kolegą w pracy, z sąsiadem na klatce schodowej. Plotka dotyczy różnych tematów, najczęściej jednak nowin z życia prywatnego innych osób. Zazwyczaj zawiera ziarno prawdy, ale poprzez swój mechanizm zawiera także dużo fałszywych informacji.
Po co nam plotka? Spełnia różne funkcje i zaspokaja różne potrzeby. Może być formą spędzania czasu, podtrzymaniem kontaktu ze znajomymi, sposobem na zabicie nudy, formą rozrywki. Takie plotki kojarzą się raczej z czymś przyjaznym, niegroźnym. Mogą też wynikać z chęci poprawy samopoczucia nadawcy, który chce np. odwrócić uwagę od swoich problemów, dowartościować się, poczuć się lepiej, mówiąc o kłopotach innych. Zazwyczaj jednak plotki tworzone są celowo, by zniszczyć czyjś dobry wizerunek. Główną cechą tak rozumianej plotki są ukryte nieprzyjazne intencje.
Plotka rządzi się określonymi mechanizmami językowymi. Jest pewnym przypuszczeniem, sugestią, czasami sądem. Cechuje ją wariantywność. Przybiera ona różne wersje w zależności od nadawcy i środowiska. Każdy – najpierw słuchacz, a później nadawca – dodaje do plotki coś od siebie, coś pomija, coś przekręca, coś akcentuje. A więc plotka jakby adaptuje się do nowego środowiska. Sama konstrukcja plotki narusza maksymy, o których wcześniej pisaliśmy, a mianowicie maksymę jakości, która nakazywała, aby nie mówić czegoś, czego nie możemy poprzeć dowodami, oraz maksymę sposobu, aby unikać niejasnych sformułowań i niejednoznaczności. Plotka opiera się na treściach niepotwierdzonych, wykorzystuje konstrukcje gramatyczne, które wskazują, że nadawca nie jest źródłem informacji: „mówi się, ponoć, wyczytałem, podobno, ostatnio koleżanka wspomniała, ale nie wiem, czy to prawda”. Pewne sformułowania mają też ochronić mówiącego przed etykietą płotkarza, a sprzyja temu forma bezosobowa i tworzenie pozorów obiektywności. Plotka bazuje więc na niedomówieniach, aluzjach i zazwyczaj rozpowszechniana jest pod warunkiem dochowania tajemnicy. To z kolei sposób na zagłuszenie wyrzutów sumienia związanych z plotkowaniem.
Czy istnieje jakaś jasna strona plotki? Istnieje. Oprócz negatywnych skutków plotka może też wpływać pozytywnie na grupę społeczną, ponieważ pełni rolę strażnika zachowań niezgodnych z normami przyjętymi w danej społeczności. Osoba, która te normy łamie, jest karana poprzez obmowę. Tym samym plotka jest źródłem samodoskonalenia i regulacji własnych zachowań. Plotka przekazuje informację, co możemy w sobie zmienić, jak pilnować swojego postępowania, aby nie łamać przyjętych przez ogół norm. Pełni też funkcję podtrzymywania więzi oraz funkcję rozrywkową. Wymiana informacji między rozmówcami dowodzi wzajemnego zaufania, buduje relacje, rodzi poczucie przynależności do grupy.
Współcześnie jednak plotka, zwłaszcza w kulturze masowej, czyni więcej złego niż dobrego. Często powstaje z niskich pobudek, takich jak zazdrość, zawiść, przesadna ambicja, potrzeba znaczenia. Może wyrządzić wiele krzywdy. Warto więc odróżniać plotkę groźną i niszczącą od nieszkodliwego towarzyskiego plotkowania przy kawie (rozumianego jako wymiana informacji) i starać się, bazując na inteligencji i empatii, wydobywać tylko jasne strony plotki.