Z przyjaźnią to wcale nie taka prosta sprawa. To pojęcie często dziś mylone, nadużywane, słowo wytrych na określenie różnych sympatycznych, życzliwych relacji, często jednak tylko koleżeńskich. A koleżeństwo i przyjaźń to dość odległe planety.
Aby przyjaźń zrozumieć, zrób mały eksperyment. Wyobraź sobie swój najsłabszy dzień, jeden, drugi, za kilka tygodni kolejny. Swój zły nastrój, rozdrażnienie, bezradność, masę domowych kłopotów, konfliktów. I zobacz w tym wszystkim siebie. Czego byś potrzebował? Na pewno świętego spokoju. Ale czasami to nie wystarczy. Przydałby się ktoś, kto się nie obrazi, kiedy na niego warkniesz, kto znajdzie odpowiednie słowa, by ci poprawić humor, a przy okazji nie rozpowie o twoich problemach innym, kto będzie wiedział, jak ci pomóc, albo po prostu będzie przy tobie, kiedy nie będziesz chciał być sam, ktoś, komu będziesz mógł zaufać. I dla kogo (uwaga!) ty zechcesz robić to samo.
Komu, kto, z kim, przy kim – dużo można by tu dopowiadać, ale najpiękniej opisał to ekspert od spraw przyjaźni (pamiętasz jego książkę „Mały Książę”?) Antoine de Saint-Exupéry: „Przyjaciel to ta cząstka człowieka, która jest dla ciebie przeznaczona”.
By jeszcze lepiej to zrozumieć, warto zajrzeć do słownika (ale domyślamy się, że nie jest to twoja ulubiona czynność, więc zrobimy to za ciebie). A słownik mówi, że przyjaciel to stosunek dwóch osób (…) oparty na sympatii, szacunku, poświęceniu i obustronnym zaufaniu. Brzmi poważnie. Ale zaczyna się zwyczajnie – od wspólnych zainteresowań, podobnego odczuwania świata, może podobnych kłopotów, od wzajemnego zrozumienia w czasie rozmów. Po prostu czujemy się dobrze w swoim towarzystwie. Szacunek i zaufanie dają poczucie bezpieczeństwa, że ktoś mnie lubi i ceni, nawet z moimi wadami i gorszymi dniami. Gotowość do poświecenia to pewna ofiarność, gotowość na podjęcie trudu, wysiłku, podarowanie swojego czasu, aby w czymś pomóc, wesprzeć.
Tylko jak takiego przyjaciela zdobyć? I jak samemu takim przyjacielem się stać? To długa droga, trudna także dla dorosłych. Poza tym z tym „zdobywaniem” to chyba trzeba uważać, aby nie zrozumieć takiej postawy w niewłaściwy sposób. Raczej należy zaufać, że skoro przyjaciel to ktoś nam przeznaczony, to na pewno na kogoś takiego natrafimy. A wszystko (choć na pewno cię to zdziwi) może zacząć się już w domu, w rodzinie. Przecież bywa (i to całkiem często), że przyjaźń może cię łączyć z rodzicami, rodzeństwem, z ciociami, wujkami, kuzynami. To nie takie niemożliwe. Choć na pewno taka przyjaźń będzie miała inny wymiar, ale może stać się szkołą uczenia się budowania innych przyjaźni. I kiedy już trafisz na odpowiednią osobę, będzie ci łatwiej o przyjaźń dbać.
Nasz ekspert zaleca pewne konkretne działania. Pamiętasz Lisa, który prosił Małego Księcia o oswojenie? To słowo klucz. Oswoić drugą osobę to zbliżać się do niej krok po kroku, konsekwentnie, aby ostatecznie móc przy niej usiąść. Takiemu zbliżaniu, a później siedzeniu powinny towarzyszyć określone zasady, reguły. Taki dekalog przyjaźni. Wrócimy do tego następnym razem. Ale na razie zachęcamy do weryfikacji pojęcia przyjaźni. By nie popaść w pułapki – szukania nie tego, o co chodzi, angażowania się nie tam, gdzie potrzeba.
Pomyśl przez najbliższe dni, tygodnie, może na wakacyjnych szlakach, czym dla ciebie jest przyjaźń i kim powinien być dla ciebie przyjaciel.
- Czy to ktoś, kto może ci coś zaoferować, a jeśli tak, to co?
- Czy może masz już jakieś bliskie osoby obok siebie?
- Kim dla ciebie są?
- A może nadal szukasz kogoś fajniejszego?
- Czy nie za szybko nazywasz kogoś swoim przyjacielem albo czy nie za szybko swoich przyjaciół zmieniasz?
- Czego oczekujesz od przyjaciela?
- Co sam jesteś w stanie dla przyjaciela zrobić?
„Oswoić znaczy stworzyć więzy. Teraz jesteś dla mnie małym chłopcem podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty także mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy siebie nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie”.
Jeśli szukasz prawdziwego przyjaciela, pomyśl o nim. Najpierw po prostu pomyśl. Aby wiedzieć, kogo szukasz.