Od zarania dziejów muzyka towarzyszyła człowiekowi w codziennym życiu. Była także wykorzystywana jako forma terapii, również przez szamanów. Plemiona wierzyły w niezwykłą „moc” muzyki i lecznicze działanie monotonnej rytmiczności. Okrzyki, nieustrukturyzowane sekwencje dźwiękowe oraz odpowiednio głośno wybijane frazy rytmiczne wykorzystywane było w leczeniu dolegliwości bólowych, sercowych, oddechowych, a także tych o podłożu psychicznym. Z tego właśnie powodu temat wpływu muzyki na ludzki organizm, a w szczególności na mózg, jest poruszany przez wielu naukowców. Co piszą naukowcy o roli muzyki w terapii chorób demencyjnych (w tym chorobie Alzheimera, o której mogliśmy dowiedzieć się trochę tydzień temu)?

Co mówią naukowcy?

Według podręczników Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (DSM-5), otępienie jest poważnym zaburzeniem neurokognitywnym, które rozpoznaje się, gdy jedna lub więcej funkcji poznawczych, takich jak uwaga, funkcje wykonawcze, uczenie się, język, praksja czy pamięć, są upośledzone. Otępienie nie jest zatem chorobą, ale raczej zespołem, który może występować w różnych formach, takich jak np.: choroba Alzheimera, otępienie naczyniowe czy otępienie z ciałami Lew’ego. Choroba Alzheimera stanowi 60% przypadków otępienia. Standardowym leczeniem jest leczenie farmakologiczne za pomocą inhibitorów cholinesterazy, które mogą opóźniać pogarszanie się funkcjonowania poznawczego. Mają one jednak ograniczoną skuteczność. W takich sytuacjach muzykoterapia jest stosowana jako forma uzupełniająca leczenie.

Jak wynika z przeglądu literatury „Effects of Music Therapy on Patients with Dementia”, przeprowadzonego w 2020 r., muzykoterapia ma bardzo długą historię, a pierwsza udokumentowana sesja muzykoterapii polegała na występie grupy muzyków na oddziałach szpitalnych. Korzyści terapii wskazywały na zmniejszenie dolegliwości bólowych oraz „efekty uspokajające i stymulujące” (opis sporządzony przez personel szpitala).

Czy to faktycznie działa?

Muzykoterapię można prowadzić w wielu formach, które powinny być dostosowane do występującego problemu, możliwości, ale w szczególności do preferencji pacjenta. Naukowcy dzielą rodzaje muzykoterapii ze względu na rodzaj uczestnictwa:

  1. Aktywną (gra na instrumentach lub śpiew)
  2. Bierną (słuchanie muzyki dowolnej lub preferowanej)

Z wcześniej wspominanego przeglądu wynika, że po zastosowaniu różnego rodzaju terapii muzycznych nastąpiła znacząca poprawa fluencji słownej, przy jednoczesnym zmniejszeniu lęku, depresji i apatii.

Jak to się dzieje?

Istnieje jakiś niezwykły związek pomiędzy pamięcią muzyczną a chorobą Alzheimera. Neurolodzy twierdzą, że to nasz mózg z jakiegoś powodu zachowuje w nienaruszonym stanie obszary związane z długotrwałą pamięcią muzyczną. Wyniki dotyczące tego zjawiska opisane zostały w artykule „Increased Functional Connectivity After Listening to Favored Music in Adults With Alzheimer Dementia”. Za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego autorzy zaobserwowali, że słuchanie preferowanych utworów muzycznych jest szczególnie związane z aktywacją dodatkowego obszaru motorycznego w porównaniu z tymi samymi utworami odtwarzanymi w odwrotnej kolejności (tak, że fragmenty nie były rozpoznawalne). Po odtwarzaniu preferowanej muzyki zauważono aktywację szczególnie obejmującą sieci sensoryczne i uwagi, co potwierdzało wcześniejsze badania wskazujące, że dodatkowy obszar ruchowy „reaguje” na bardziej znane bodźce muzyczne. Właśnie ten region obok przedniej części wyspy, która również była bardziej aktywna podczas odtwarzania muzyki, może być kluczem do rozwikłania zagadki związanej z zachowaniem pamięci muzycznej w demencji związanej z chorobą Alzheimera.

Mogę zapomnieć kiedy, ale zaśpiewam

Osobą, która przez wiele lat chorowała na chorobę Alzheimera, był znany piosenkarz country Glen Campbell. Tak jak życie wielu artystów, tak i jego było pełne wspaniałych sukcesów, ale pod koniec przepełnione trudnościami związanymi z chorobą. Był on jednak w tym wszystkim niezwykły. Mimo choroby, która atakuje przede wszystkim naszą pamięć, nigdy nie przestał śpiewać. Osoby, które były na jego koncertach, wspominały, że podczas śpiewania i pochłonięcia muzyką „wracał do siebie”.

„Nie obiecuję Ci wiele (…)”, ale

Zespół naukowców z ośrodka badawczego w Stanach Zjednoczonych podjął się przeprowadzenia testów z wykorzystaniem neuroobrazowania (MRI). Badanie miało na celu sprawdzenie, jak mózg osoby chorej na Alzheimera będzie reagował na działanie spersonalizowanego programu muzycznego. W celu odpowiedniego dobrania utworów badacze przeprowadzili wywiad z ochotnikami i ich opiekunami. Rozmowa dotyczyła ulubionych utworów, piosenek od czasów dzieciństwa, do których chorzy chętnie wracają.

Po wyborze utworów stworzono listę preferowanej muzyki (20- sekundowe urywki), które obejmowały najbardziej charakterystyczne fragmenty, takie jak np. refren. Podczas badania rezonansem ochotnicy otrzymali polecenie, aby nie koncentrowali uwagi i myśli na niczym szczególnym.

Wyniki, które uzyskali naukowcy, wskazywały na to, że słuchanie znanej muzyki angażuje neurony w obszarach związanych z ruchem. Być może za taki efekt odpowiedzialna jest intensyfikacja komunikacji międzyneuronalnej, która w chorobie Alzheimera jest upośledzona, a jej usprawnienie może wiązać się z poprawą parametrów, takich jak uwaga i motywacja.

Badacze podkreślają, że otrzymane wyniki nie są do końca jasne. Były przeprowadzone na małej ilości osób i obejmowały tylko jedną sesję neuroobrazowania. Jest to jednak obiecujący początek do prowadzenia dalszych badań w tym zakresie, a takie badanie pilotażowe potwierdza w pewnym stopniu hipotezę, że spersonalizowane interwencje muzyczne, z wykorzystaniem ulubionej muzyki, mogą przynieść ulgę osobom cierpiącym na chorobę Alzheimera oraz inne choroby otępienne.

Zaśpiewaj mi, mamo!

Mimo że wyniki badań nie są jeszcze jednoznaczne, to są one bardzo obiecujące. Muzyka jest ogólnodostępnym zjawiskiem w życiu każdego człowieka. Skoro może mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie i przy tym może sprawić tyle radości, może warto po nią sięgać w dowolnej formie – biernej lub aktywnej. Jako osoby dorosłe możemy już teraz zadbać o nasze dzieci i ich rozwój, zapoznając je od początku życia z niezwykłymi doświadczeniami dźwiękowymi. Wspólnie spędzone chwile na śpiewaniu, graniu czy słuchaniu będą też okazją dla nas do stworzenia pięknych wspomnień, których nawet w bardzo trudnych chwilach NIE zapomnimy.


Źródła:

Increased Functional Connectivity After Listening to Favored Music in Adults With Alzheimer Dementia

Neuropsycologia.org

Pięknoumysłu.com

NeuroExpert

Increased Functional Connectivity After Listening to Favored Music in Adults With Alzheimer Dementia. The Journal of Prevention of Alzheimer’s Disease 2019