Żyjemy w czasach niezwykłego zapotrzebowania na uporządkowanie naszego życia psychicznego i duchowego. W wielu nurtach terapeutycznych pojawia się problem odnalezienia czy określenia sensu swojego życia, swoich fundamentów. Dziś w wywiadzie z dr Anettą Ocytko o ciekawym nurcie w terapii – logoterapii.

dr Anetta Ocytko – teolog, pedagog, terapeuta TSR (studia podyplomowe z zakresu Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach: podejście skoncentrowane na rozwiązaniach w systemowym pomaganiu), certyfikowany logoterapeuta – specjalizacja Psychoterapia Integralna: Noo-Psychoterapia, akredytowany przez Viktor Frankl Institut (Wiedeń) i International Association of Logotherapy and Existential Analysis, członek zwyczajny Polskiego Towarzystwa Logoterapii i Noopsychosomatyki oraz Krakowskiego Instytutu Logoterapii, członek Viktor Frankl Zentrum Wien; ukończyła szereg szkoleń z zakresu edukacji i wychowania oraz profilaktyki, pomocy psychologicznej i wsparcia dla dzieci i młodzieży – zarówno w Polsce, jak i za granicą. Doświadczenie zawodowe w Polsce i za granicą (Polska, Ukraina, Niemcy, Austria). Doktor teologii, pedagog – praktyk, wieloletni nauczyciel – szkoleniowiec i koordynator wolontariatu młodzieżowego, opiekun praktyk studenckich, trener i mentor w ngo w Polsce, pedagog w placówkach opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci i młodzieży ze środowisk zagrożonych w Austrii; autor materiałów metodycznych i naukowych z zakresu katechetyki i edukacji prospołecznej. Autorskie warsztaty i szkolenia dla wolontariuszy, warsztaty dla nauczycieli i dyrektorów; wykłady, czynny udział w konferencjach międzynarodowych.

Obecnie: pedagog – terapeuta, współkoordynator projektu Erasmus Plus Skills for inklusive working w Federalnym Instytucie Edukacji Niewidomych w Wiedniu (Bundes-Blindeninstitut Wien) dla niewidzących i słabowidzących dzieci i młodzieży w różnym stopniu niepełnosprawności intelektualnej i sprzężonej.

Skąd się wzięło Pani zainteresowanie logoterapią?

Zaintrygowało mnie jakiś czas temu, że logoterapia jest kierunkiem psychoterapii, który wspiera człowieka na płaszczyźnie ciała, psychiki i ducha, że z powodzeniem może stanowić wsparcie w także w poradnictwie pastoralnym, w pracy duszpasterskiej, dedykowany jako pomoc i narządzie także dla teologów. Szybko okazało się, że tematy tak bliskie moim spotkaniom i rozmowom zwłaszcza z młodymi ludźmi, z którymi od lat jestem związana zawodowo i które towarzyszą mi od wielu lat, jak: poszukiwanie sensu i wartości, wola sensu, wolna wola, wolność i odpowiedzialność, dążenie do szczęścia, rozważania na temat sensu życia i śmierci – stanowią podstawę spotkań logoterapeutycznych.

Na jakiej płaszczyźnie pracuje Pani z młodymi ludźmi?

Od ponad dwudziestu lat w swojej pracy towarzyszę ludziom, zwłaszcza młodym, w rozwoju, w odkrywaniu talentów, dojrzewaniu do wiary w siebie i w swoje możliwości, w poszukiwaniu sensu i jego odnajdywaniu, w dorastaniu do wiary dojrzałej.  Spędziłam setki godzin na „logoterapeutycznych” rozmowach, czy to w sali, czy gabinecie szkolnym, w drodze, na uczelni, w pociągu, w schronisku, podczas górskich wędrówek, podczas licznych wyjazdów warsztatowych i szkoleniowych, w trakcie kolejnych przygotowań wolontariuszy do akcji pomocowych. I choć wtedy jeszcze nic o logoterapii nie wiedziałam, wiem, że były skoncentrowane na sensie i wartościach, których młody człowiek tak bardzo potrzebuje, na odkrywaniu potencjału, wydobywaniu zasobów, wskazywaniu na mocne strony. Przeprowadziłam liczne spotkania, rozmowy, warsztaty koncentrujące się na potrzebach młodego człowieka, profilaktyczne, obejmujące zagadnienia suicydalne, pomocne w trudnościach i kryzysach egzystencjalnych.

Obserwuje Pani zwiększone obecnie zainteresowanie młodych tematem sensu życia i zagadnieniem śmierci? Szczególnie w kontekście przeżyć z ostatnich dwóch lat?

Tak, temat sensu życia i zagadnienia, o których w latach siedemdziesiątych pisał zarówno Frankl, jak i Popielski są aktualne i dziś. Temat frustracji egzystencjalnej tworzącej „pustkę egzystencjalną” prowadzącą do poczucia bezsensu obserwujemy często również już u bardzo młodych nastolatków. Te natomiast mogą niestety prowadzić do nerwicy noogennej, która swoje źródło ma na płaszczyźnie egzystencjalnej. Ta zaś może i przejawia się w skłonnościach do depresji, agresji, uzależnień.

O odczuciu nudy, przeżywaniu stanów rezygnacyjnych, bez­nadziei, o wzroście zachowań agresywnych, ucieczce od życia, próbach samobójczych pisał V. Frankl w latach siedemdziesiątych. Tematy te są coraz bardziej widoczne wśród młodych właśnie w kontekście ostatnich dwóch lat.

Czym jest logoterapia? I w czym może pomóc?

Logoterapia to w największym skrócie psychoterapia integralna skoncentrowana na sensie i wartościach. Nazwa pochodzi od greckiego pojęcia logos, którego znaczenie – poza pojęciem słowo – oznacza również sens, i w tym też znaczeniu w połączeniu z psychoterapią zostało użyte przez twórcę trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii Viktora Frankla. Frankl uznawał wolę sensu za podstawową i pierwotną siłę motywacji człowieka. W odróżnieniu do Freuda uznającego za taką siłę wolę przyjemności i Adlera, który siłę motywacji człowieka upatrywał w woli mocy.

Kim jest założyciel tego nurtu Viktor E. Frankl? Czy można go nazwać założycielem nurtu logoterapii, czy człowiekiem, na którego przemyśleniach oparto ten nurt?

V. Frankl jest twórcą trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii – logoterapii. Jako 16-latek wygłosił swój pierwszy publiczny wykład „o sensie życia”, i to on po raz pierwszy użył pojęcia logoterapia.

Viktor E. Frankl (1905 – 1997) – austriacki lekarz i filozof, neurolog, psychiatra, który przeżył cztery obozy koncentracyjne, w czasie wojny stracił całą rodzinę, po wojnie wrócił do Wiednia i do końca swojego życia pozostał wierny przekonaniu, że „sensem życia jest samo życie”. Był niezwykłym piewcą życia.

Czym jest więc sens życia?

Nie trzeba go szukać ani określać? Wystarczy po prostu docenić życie samo w sobie. Jak bardzo dziś potrzeba nam zatrzymania na tym, co istotne.

Gdzie można dowiedzieć się więcej o tym nurcie psychoterapeutycznym?

Pierwszą lekturą, po którą warto sięgnąć, jest Człowiek w poszukiwaniu sensu, książka, po którą w ostatnim czasie sięga coraz więcej osób na całym świecie. Popularyzowaniem myśli Viktora Frankla i Kazimierza Popielskiego, który zoperacjonalizował i przeniósł na grunt polski logoterapię, zajmuje się Polskie Towarzystwo Logoterapii i Noopsychosomatyki z siedzibą w Lublinie.

Dlaczego zyskuje ona obecnie taką popularność? W czym tkwi jej fenomen?

Fenomenem jest człowiek z jego bogactwem, różnorodnością, zdolnością do podejmowania decyzji. Człowiek wolny wewnętrznie. Frankl mówił, że niezależnie od okoliczności zewnętrznych wewnętrznie może pozostawać wolny, ponieważ tylko on sam podejmuje decyzję, jaką postawę przyjmie wobec życia, wydarzeń, okoliczności – wobec tego, co go spotyka. Jeśli człowiek wie „po co”, znajdzie każde „jak” – pisał V. Frankl.

Czyli zamiast zajmować się tym, jak mamy żyć, lepiej najpierw odnaleźć swoje „po co” w ogóle żyć…

Czyli każdy z nas tak naprawdę ma w swoim zasięgu odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. Każdy z nas ma możliwość znalezienia tego, co najistotniejsze, bo każdy doświadcza tego, co kluczowe dla naszego życia – samego życia. Niestety, wiele osób nie umie znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co żyć…, choć czasami mamy te odpowiedzi na wyciągnięcie ręki. Dlatego warto sięgnąć po logoterapię, która może nam pomóc odnaleźć sens życia. Sam terapeuta nie wskaże nam wprawdzie sensu życia, ale może pomóc nam dostrzec to, czego sami nie widzimy. Będzie koncentrował nas na rozwiązaniach.

Ciekawe, że ten nurt terapeutyczny nie sięga w przeszłość człowieka, ale koncentruje się na tym, co przed nim. Wiele osób nie korzysta z terapii czy terapeutów właśnie z tego powodu, iż nie chce się skupiać na swojej przeszłości i rozdrapywać starych ran, rozkładać na czynniki pierwsze trudnych i skomplikowanych przeżyć.

Tak, logoterapia w mniejszym stopniu koncentruje się na przeszłości, a bardziej na kontakcie osoby ze swoim obecnym „Ja”. Pozwala człowiekowi zobaczyć wokół siebie trzy obszary, w których może on próbować określić cel swojego istnienia: w działaniu, a szczególnie twórczej pracy, w kontakcie z drugim człowiekiem lub doświadczaniu czegoś oraz na koniec w tym, jak znosimy cierpienie, przed którym nie możemy uciec. Człowiek może w swojej wewnętrznej wolności dać sobie odpowiedź, za co bierze w życiu odpowiedzialność. Może doświadczać szczęścia nawet w skrajnych okolicznościach. Szczęście przecież to nie coś, co spotyka nielicznych, ale wnika ono z naszych wyborów. Kiedy znajdziemy powód, by być szczęśliwymi, będziemy doświadczać szczęścia.

Dziękuję za tę ciekawą rozmowę, która daje nadzieję, że każdy z nas może być szczęśliwy.

Dziękuję i ja.
 

Z dr Anettą Ocytko – terapeutą TSR (Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach) rozmawiała Alina Kowalska