Życiowe wyzwania, presja, stres czasami podcinają nam skrzydła, czasami odbierają poczucie sensu, życiowe siły, chęć na cokolwiek. A czasami stają się okazją do mobilizacji, do zwarcia szeregów, do walki, do rozwoju. Bywa różnie. Wszystko zależy od odporności psychicznej. Co to takiego? To pewna właściwość charakteru, umiejętności, zasoby, które odpowiadają za to, jak sobie ze stresem, presją, wyzwaniami radzimy na co dzień. Odporność psychiczna zaczyna się kształtować już w dzieciństwie. Dorosłą osobę o wysokiej odporności psychicznej cechuje pomysłowość i kreatywność w rozwiązywaniu problemów, wiara w swoje możliwości, ale i pewność siebie w relacjach z innymi, co przekłada się na bogate zaplecze społeczne pod postacią silnych więzi z rodziną i przyjaciółmi, a także na gotowość do szukania u nich pomocy. Taka osoba ma też poczucie wpływu na otaczający świat, na własne emocje i na swoje życie. W konsekwencji wytrwale dąży do realizacji celów, potrafi działać skutecznie nawet w obliczu przeciwności. Nie bez znaczenia jest także aspekt duchowy, różnie rozumiany w zależności od światopoglądu, zawsze jednak pozwalający na nabranie odpowiedniej perspektywy i nadanie celom właściwej hierarchii. Efektem końcowym odporności psychicznej jest sprawnie działający mechanizm wańki-wstańki – taka osoba po trudnym doświadczeniu potrafi wrócić do wcześniejszej formy, odnajdzie się i zaadaptuje do nowej sytuacji.
U poszczególnych osób na odporność psychiczną mogą wpływać jeszcze dodatkowe czynniki, np. dobre nawyki – żywieniowe, higiena pracy i snu, regulacja sfery emocjonalnej i fizycznej lub różne ich konfiguracje. Każdy sam musi odkryć swoje komponenty odporności psychicznej.
Niezależnie jednak od tego, w co zostaliśmy w dzieciństwie wyposażeni, specjaliści są zgodni, że odporność psychiczną można budować lub wzmacniać w każdym momencie swojego życia. Wydaje się, że właśnie teraz, w dobie pandemii, taka odporność jest towarem na wagę złota.
Co zatem można zrobić już tu i teraz, aby tę odporność podnieść?
Po pierwsze porzucić bardzo niebezpieczne myślenie i poczucie, że nie mamy żadnej kontroli nad tym, co nas otacza, zwłaszcza teraz, wobec narzuconych nam warunków życia. Takie myślenie musimy korygować – mamy w sobie wystarczająco dużo sprawstwa, aby lepiej radzić sobie z tym, co nas spotyka. Trzeba na spokojnie znaleźć te przestrzenie, na które mamy wpływ, i zacząć działać w takim stopniu, w jakim to jest możliwe. Nie wszystko oczywiście zależy od nas, ale zawsze możemy podjąć jakąś aktywność w obszarze swoich możliwości, budując w ten sposób wewnętrzną siłę.
Poczucie sprawstwa dotyczy także tego, co się dzieje we mnie, a więc mam przekonanie, że mogę panować nad swoimi emocjami, czyli identyfikować je i adekwatnie wyrażać. Uspokojenie myśli, wyciszenie emocji, kiedy niebezpiecznie zaczną dominować te negatywne, pozwala złapać równowagę i znów – wewnętrzną siłę.
Po drugie warto zwrócić się po pomoc do innych. Nawet jeśli szukanie pomocy na zewnątrz może potęgować wrażenie bezsilności, to właśnie w momentach, kiedy zalewa nas poczucie beznadziei, strachu, słabości najważniejszym źródłem budowania odporności są więzi z innymi, odczucie, że nie jesteśmy osamotnieni, że inni potrzebują nas tak samo, jak my ich, że potrzebujemy siebie nawzajem. Warto więc świadomie o te relacje dbać i wykorzystywać je do budowania wewnętrznej siły.
Kolejną ważną umiejętnością jest wypracowanie w sobie krytycznego spojrzenia rozumianego nie jako uczucie, ale jako racjonalny sposób myślenia. Takie krytyczne myślenie opiera się na umiejętności stawiania sobie realnych celów, na świadomości, jak te cele osiągnąć, ale też na zachowaniu elastyczności, kiedy plany się nie powiodą. Potrzeba tutaj wiary w siebie i przekonania o tym, że w taki lub inny sposób sobie poradzę. Może zmuszeni będziemy do zmiany strategii, sposobu działania, ale powiedzie się, bo mamy wystarczające zasoby, by cel osiągnąć. Wiara we własne możliwości, świadomość swoich mocnych stron, które pozwalają stawiać czoła przeciwnościom, to podstawa odporności psychicznej.
Krytyczne spojrzenie związane jest też ze zmianą perspektywy. Więc unikamy przykładania szkła powiększającego do trudnych i bolesnych aspektów naszego życia. Bo gdy w ten sposób będziemy na nie patrzeć, trudności rzeczywiście będą podlegały deformacji, wyolbrzymieniu. Kiedy jednak lupę odłożymy i spojrzymy na naszą sytuację w szerszym kontekście, to być może dostrzeżemy, że ze swoimi doświadczeniami nie jesteśmy sami, że ludzie obok nas zmagają się z tym samym, że jest to pewne wspólne doświadczenie wielu osób, a z tego wypływa poczucie solidarności, jedności, nieodstawania od innych, co znacznie osłabia siłę negatywnego wydźwięku napotykanych trudności.
Kolejną strategią pozwalającą budować odporność psychiczną jest zgoda na to, aby odciąć się od wszelkiego rodzaju znieczulaczy. Takimi znieczulaczami mogą być w wersji bardziej radykalnej alkohol, narkotyki, a w łagodniejszej Internet, seriale, media społecznościowe, perfekcjonizm, niezdrowe relacje. Wszystkie mają na celu znieczulić, odciąć świadomość, zagłuszyć przykre uczucia. Ale paradoksalnie budowanie odporności psychicznej polegać będzie na gotowości doświadczenia tego, co trudne, po to, by móc doświadczać tego, co budujące, radosne, pokrzepiające. Odcięcie się od negatywnych emocji jest jednocześnie odcięciem się od pozytywnych, a więc pozbawieniem siebie tego, co może nas wzmacniać i nadawać życiu kolorytu. Jednocześnie ucząc się żyć z tym, co jest trudne, czasami przerażające, ćwiczymy swoją siłę ducha i odporność.
Budowanie odporności psychicznej to proces – wymaga więc pracy i cierpliwości, ale trening czyni mistrza. A najważniejsze, że wystarczy zacząć od prostych kroków, które nas poprowadzą we właściwym kierunku i od razu namacalnie wzmocnią. Warto zacząć od troski o samopoczucie fizyczne (relaks, odpoczynek i odżywianie), od pozytywnych i wspierających myśli, które będą akcentowały nasze możliwości i już odniesione sukcesy, a także od zadbania o serdeczne przyjaźnie pełne wzajemnej troski i wdzięczności. A dalszy proces nabywania odporności prawdopodobnie sam nabierze tempa i właściwego kierunku.