Oto dość częsty widok w szkolnej rzeczywistości: impulsywne dziecko, łatwe do sprowokowania i zrobienia rozróby. Zazwyczaj wcale nie przewiduje tego, co z jego działań wyniknie. Najpierw robi, a potem myśli. Jego praca na lekcji także pozostawia wiele do życzenia. Zazwyczaj nie wie, za co ma się zabrać, co po kolei zrobić, a jak już zacznie, to nie kończy. Nie rozumie i nie zapamiętuje instrukcji nauczyli. Nie odróżnia wiadomości ważnych od mniej ważnych, zapomina o odrobieniu lekcji, o zeszycie i podręczniku. Co więcej, wierci się, macha nogami, kiwa na krześle, bawi różnymi przedmiotami, gryzie długopisy, wstaje nieproszony i chodzi po klasie. Mówi, kiedy mówi nauczyciel, przerywa kolegom. Sam nie jest w stanie się skupić i w dodatku przeszkadza innym. A jednocześnie chce być w centrum uwagi. Wisienką na torcie są częste wybuchy emocjonalne – nerwowość, płaczliwość, drażliwość. I prawie w ogóle nie uczy się na swoich błędach. Ciągle powtarza te same.
Nic dziwnego, że takie dziecko postrzegane jest po prostu jako trudne i niezdyscyplinowane, jako utrudniające innym uczestniczenie w lekcji, a nauczycielowi życie. W efekcie taki uczeń ciągle słyszy krytyczne uwagi na swój temat, uczniowie go unikają, a rodzice dostają wiadomości o złym zachowaniu ich dziecka i regularnie są wzywani do szkoły.
Taki jest scenariusz, dopóki rodzice nie przyniosą do szkoły opinii o… ADHD, czyli zespole nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi, inaczej zwanym zespołem hiperkinetycznym. Zdiagnozowane ADHD stawia dziecko w zupełnie innym świetle, chociaż jego zachowania pozostają bez zmian. Wiadomo jednak, że zachowania te nie są zamierzone, nie wynikają ze złej woli czy złośliwości, ale z zaburzenia. Ta wiedza wymaga także zupełnie innego podejścia do dziecka.
Przede wszystkim konieczne jest wsparcie, dbałość o to, aby ciągłe niepowodzenia i porażki czy krytyka przestały dominować w jego życiu.
Niezbędne jest takie zaaranżowanie procesu edukacyjnego, aby uczeń z problemem ADHD mógł skutecznie brać w nim udział. Co może zrobić nauczyciel, aby takiemu uczniowi pomóc odnaleźć się w warunkach szkolnych?
Po pierwsze może i powinien wprowadzić w klasie jasno określone zasady w postaci listy akceptowalnych zachowań, przy czym lista ta nie powinna być zbyt długa, aby uczeń z ADHD mógł ją zapamiętać. Następnie takie zasady należy konsekwentnie egzekwować. Mówiąc inaczej, wprowadzić porządek do jego czasami chaotycznego świata.
Po drugie warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób zwracamy się do ucznia − raczej mówić mu, co ma zrobić niż czego ma nie robić. Komunikaty takie powinny być krótkie i konkretne, zawierać maksymalnie 3 − 4 słowa i być wsparte kontaktem wzrokowym i gestem, na przykład dotknięciem ramienia. Warto się upewnić, że uczeń dany komunikat zrozumiał i zapamiętał.
Po trzecie należy usunąć z otoczenia dziecka niepotrzebne dystraktory, co oczywiście w warunkach klasowych jest bardzo trudne. Ale czasami wystarczy posadzić dziecko blisko biurka lub jedynie z daleka od okna, aby kosztem lekcji nie interesowało się tym, co się dzieje akurat na boisku.
Po czwarte rozumiejąc, że uczeń z ADHD ma potrzebę ciągłego ruchu, można zaspokoić tę potrzebę i zlecać mu zadania wymagające tego ruchu. Może to być przerywnik dla wszystkich uczniów albo konkretne zadanie dla ucznia z problemem, typu przyniesienie kredy, zmazanie tablicy, zmoczenie gąbki czy po prostu przejście się po klasie.
Po piąte prezentując nowe zagadnienia, warto korzystać z wielu zmysłów: wzroku, słuchu, dotyku. Lekcje powinny też mieć jasną strukturę. Należy uprzedzić, jaki będzie temat lekcji, z jakich będzie składał się etapów pracy, a potem podsumować jeszcze raz nowe wiadomości. Prezentując nowe zagadnienia, warto kluczowe informacje mocno wyróżnić odpowiednią intonacją, zapisaniem ich na tablicy, najlepiej w innym kolorze, oraz zwróceniem uczniowi uwagi na to, że te zagadnienia są szczególnie ważne. Można też aranżować pracę w małych grupach albo w parach, co będzie okazją dla ucznia z ADHD po pierwsze na bardziej zaangażowaną pracę, a po drugie na budowanie pozytywnych relacji rówieśniczych.
Wreszcie po szóste warto dbać o to, aby uczeń ponosił jednak konsekwencje swoich niewłaściwych zachowań, ale powinny być one adekwatne, sprawiedliwe i realne. Przy czym należy pamiętać, aby oceniać zachowania ucznia, a nie jego samego. Przy mniej uciążliwych zachowaniach można je ignorować, nie zwracać na nie uwagi, by w ten sposób nie wzmacniać ich, a zauważać zachowania właściwe. Pochwały są szczególnie cenne dla dziecka z ADHD, ponieważ na co dzień ciągle słyszy w swoim kierunku krytykę. Pochwały mogą być ustne, wyrażone od razu, ale też mogą przybrać system żetonowy, w którym dziecko zdobywa punkty za właściwe zachowanie, ale nie jest karane za zachowanie negatywne, czyli nie zdobywa punktów ujemnych. Po zdobyciu określonej ilości punktów dziecko uzyskuje nagrodę.
Tak konstruktywne wsparcie ucznia nie jest łatwe. Wymaga od nauczyciela wiedzy psychologiczno-pedagogicznej, kreatywności i olbrzymich pokładów cierpliwości i życzliwości. Ale także zgody na metodę małych kroków w dążeniu do poprawy, co wiąże się z oderwaniem od szkolnych standardów − i czasowych, i edukacyjnych. Uczeń z ADHD żyje innym rytmem, według innych wytycznych. Wsparcie go będzie polegało także na akceptacji tej inności.