Po długim okresie, w którym „doktryna komorowa” opanowała całą neuronaukę, nastąpił przełom. W świecie nauki o swoich obserwacjach zaczął opowiadać Wezaliusz – uczeń Sylwiusza (uważanego za wielkiego następcę Galena). Ówcześni naukowcy zarzucali mu odejście od nauk Galena, on sam natomiast z naciskiem podkreślał swój ogromny szacunek dla wielkości „księcia lekarzy i nauczyciela wszystkich”. Nie chciał się jednak zgodzić na bezkrytyczne przyjmowanie wszystkich jego nauk. Innowacyjne podejście Wezaliusza polegało na tym, że posługiwał się metodą obserwacji w celu potwierdzenia dawnych koncepcji i sprawdzenia, czy obserwacje nie rozmijają się z przyjętymi dogmatami.

Wraz z Wezaliuszem rozwinęły się obserwacje naukowe, które zaczęły górować nad dogmatycznymi twierdzeniami przekazywanymi z pokolenia na pokolenia od czasów Galena. Przełomowa okazała się jego praca z 1543 roku – De humani corporis fabrica. To dzieło z zakresu anatomii określano jako „ucieleśnienie ducha odrodzenia” i podkreślano, jak ogromny wpływ wywarło na ukształtowanie się współczesnej epoki obserwacji i badań naukowych. Pomimo że twierdzenia i rysunki Wezaliusza bardzo się różniły od prymitywnych drzeworytów z XVI wieku i tworzone były głównie na podstawie obserwacji prawdziwych preparatów, wpływ dawnych nauk Galena jest ciągle widoczny w powtarzających się błędach, które nie mogły być widoczne w preparatach. Właśnie dlatego, niestety, tak szybkiemu rozwojowi wiedzy o neuroanatomii strukturalnej nie towarzyszył rozwój wiedzy o funkcjach mózgu. Rozbieżności między anatomią i fizjologią utrzymywały się jeszcze przez długi okres w XX wieku.

Rozwój obserwacji naukowych i dostęp do preparatów doprowadziły do tego, że w drugiej połowie XVII wieku i na początku XVIII wielu badaczy niezależnie od siebie poszukiwało organu mózgu odpowiadającego umysłowi czy też duszy. Istniało wiele koncepcji dotyczących struktur. Willis twierdził, że jest to ciało prążkowane, Vieussen doszukiwał się duszy w istocie białej, natomiast Lancisi zwrócił uwagę na rolę ciała modzelowatego. Najbardziej znaną teorią stworzoną w tym czasie była teoria Kartezjusza, który wybrał szyszynkę na siedlisko duszy. Jego decyzja wynikała z faktu, że szyszynka zajmuje strategiczne położenie względem komór mózgowych (co było pewnego rodzaju nawiązaniem do teorii Galena). W jego notatkach możemy natknąć się na taki opis: „pewien bardzo mały gruczoł znajdujący się pośrodku jego (mózgu) substancji, tak zawieszony ponad kanałem, przez który gazy (spirits) z jego przedniej komory mają połączenie z gazami w komorze tylnej, iż najmniejsze poruszenie, które w organie tym zachodzi, może wielce zmienić przepływ owych gazów; i nawzajem, najlżejsze zmiany zachodzące w przepływie gazów mogą wielce zmienić poruszenia tego gruczołu”. Teoria Kartezjusza opierała się na obserwacji, że skoro nasze doświadczanie świata jest spójne, pomimo że mamy różne narządy zmysłów, które w dodatku są podwójne, to musi istnieć miejsce, gdzie wrażenia z tych zmysłów mogą się połączyć, zanim dojdą do duszy.

Z początkiem XVIII wieku zaczęto jednak odchodzić od teorii pojedynczego organu mózgowego. Teoria ta została zastąpiona przez „psychologię zdolności psychicznych”, której najbardziej znanym przedstawicielem był Gall. Swoją koncepcję oparł on na kategoriach zdolności psychicznych opracowanych przez szkockich filozofów T. Reida (1710–1796) oraz D. Stewarta (1753–1828). Mimo niedoskonałości ta teoria, nazwana później frenologią, okazała się koncepcją bardziej „płodną” niż poprzednie poszukiwanie „pojedynczego organu”. Najważniejszym przekonaniem tego poglądu jest twierdzenie, że mózg składa się z szeregu odrębnych organów, z których każdy odpowiada za odrębną wrodzoną zdolność – istnieje tyle osobnych organów mózgowia dla procesów psychicznych, ile jest zdolności. Rozwój tych organów mózgowia prowadzi do powstania wypukłości na czaszce człowieka, tak więc za pomocą procesu „kranioskopii” (obmacywanie wypukłości czaszki) dobry frenolog mógł wnioskować o naturze uzdolnień danej osoby. Powstawały mapy frenologiczne, na których w bardzo dokładny sposób oznaczane były sfery życia, za które odpowiadają konkretne miejsca mózgu. Wśród tych wielu zdolności znajdowały się nawet takie, jak miłość małżeńska, uduchowienie, zależność, przywiązanie do miejsca, zgodne usposobienie czy np. opiekowanie się.

Czytając prace Galla w oryginale, dopatrzyć się można wielu śmiałych twierdzeń, na które nie było żadnych dowodów empirycznych. Mimo to frenologia przyczyniła się do pobudzenia myśli naukowej w tamtych czasach. Boring nazwał ją „przykładem teorii z gruntu błędnej, na tyle jednak słusznej, by posunęła naprzód myśl naukową”.

Frenologia miała oczywiście swoich przeciwników, z których największym był Flourens. Prowadził on eksperymenty na ptakach. Podkreślał, że po usunięciu części ośrodkowego układu nerwowego zwierzęta mogą wrócić do poprzedniego stanu i że taki sam powrót funkcji następuje niezależnie od tego, którą część mózgowia usunięto. To właśnie jemu przypisuje się zapoczątkowanie kierunku, który zaowocował holistyczną teorią funkcjonowania mózgu, utrzymującą, że funkcje psychiczne nie są zależne od poszczególnych części mózgu, ale że mózg działa jako całość. Wszystkie te spostrzeżenia doprowadziły do powstania koncepcji ekwipotencjalności – zdolności do przejęcia funkcji uszkodzonej tkanki nerwowej przez inne części mózgu, co pozwoliło na myślenie, że układ nerwowy działa w sposób harmonijny i zintegrowany.


Literatura:

Neuropsychologia kliniczna – Kevin Walsh

Neuroanatomia czynnościowa i kliniczna – O. Narkiewicz i J. Moryś

Psychologia w medycynie (wybrane zagadnienia) – B. Borys i M. Majkowicz