Zazwyczaj na co dzień uświadamiamy sobie, że czasy, w jakich żyjemy, są specyficzne. Do któregoś momentu poddajemy się nurtowi życia, ale zawsze nadchodzi chwila, kiedy dociera do nas, że musimy przestać biernie płynąć z nurtem, a zacząć samodzielnie kroczyć po brzegu. Rzecz dotyczy ogólnych tendencji współczesnego świata – natłoku informacji, wiadomości, zalewu zadań, wielości możliwości i naszego w tym wszystkim zagubienia, zagonienia i radzenia sobie z nadmiarami – szeroko rozumianymi. O zwolnieniu, o ustanawianiu priorytetów, o uważności, o minimalizmie pisaliśmy wielokrotnie, ale jedynie ogólnie nakreślając problem i potrzebę zmian, niespecjalnie znajdując sensowną odpowiedź. Wobec naszych zmagań przychodzi nam z pomocą Greg McKeown, pisarz, nauczyciel, wykładowca, strateg biznesowy, który w swojej książce „Esencjalista. Mniej, ale lepiej” prezentuje filozofię wyboru priorytetu (nie priorytetów). Nazywa ją esencjalizmem. Ten poradnik, mimo że konkretny, zwięzły, rzeczowy, może się okazać bardzo trafną odpowiedzią na zmagania współczesnego człowieka.
Pierwszym krokiem autora jest diagnoza współczesności oraz wskazanie przyczyn nieesencjalizmu. A są nimi, zdaniem badacza, duża liczba opcji do wyboru, zbyt duża presja społeczna oraz przekonanie, że można mieć wszystko. Wyraża się to w mocno wdrukowanych w naszą świadomość słowach: „muszę”, „to bardzo ważne”, „mogę zrobić jedno i drugie”. Konsekwencją takiego myślenia jest to wszystko, co nas uwiera: na przykład spełnianie czyichś próśb za wszelką cenę, poczucie rozdrabniania się, przekonanie o niewystarczającym wykorzystywaniu swoich umiejętności, poczucie nieproduktywności, przekonanie o zmierzaniu donikąd, trudności z zarządzaniem czasem, przemęczenie, brak jasnych życiowych celów. A więc ogólnie zalewający nas chaos zdarzeń, wyzwań, zadań, obowiązków.
Na podstawie takiej diagnozy autor proponuje, aby podjąć się zrobienia porządku w życiu. Porównuje go do sprzątania zapełnionej niepotrzebnymi ubraniami szafy. Ale aby zrobić porządek, trzeba sobie postawić szereg pytań, udzielić na nie odpowiedzi i podjąć określone decyzje. Aby tego dokonać, Greg McKeown proponuje nową postawę i filozofię życiową, którą nazywa esencjalizmem. Sama nazwa wskazuje, że chodzi o esencję, co od razu daje czytelnikowi nadzieję, że uda się nieco życie uporządkować, opanować i poskromić. Na nadziejach się nie kończy. Autor bowiem idzie krok dalej i podaje bardzo konkretne sposoby, które pozwolą owego esencjalizmu się nauczyć, wdrożyć go i praktykować. W tym celu przytacza przykłady z życia i omawia narzędzia pozwalające opanować tę sztukę. Nie są więc to tylko teoretyczne rozważania.
Celem, do którego autor chce nas doprowadzić, jest wypracowanie w czytelniku innej postawy, uświadomienie mu, że ma możliwość wyboru, że otacza go szum (wszystkiego) i musi wybierać tylko najważniejsze rzeczy, a odrzucić całą resztę. Jak tego dokonać? Tego nie zdradzimy, aby nie odbierać czytelnikowi radości samodzielnego podjęcia tej fascynującej wędrówki, tak w książce, jak i w życiu. Możemy jedynie zdradzić, że autor poprzez swoją filozofię rozprawia się z trzema wspomnianymi wcześniej kluczowymi pojęciami wdrukowanymi w nasze myślenie: „muszę”, „to bardzo ważne”, „mogę zrobić jedno i drugie” i prowadzi do trzech zastępujących je prawd: „mam wybór”, „niewiele rzeczy naprawdę ma znaczenie”, „mogę zrobić cokolwiek, ale nie wszystko”. Choć droga między jedną postawą a drugą jest długa, pełna licznych przemyśleń, refleksji i wysiłku, to autor nie pozostawia nas bez pomocy. Prowadzi nas krok po kroku. Jeśli tylko temu prowadzeniu się poddamy, esencjalizm stanie się drogą naturalną i instynktowną.
Choć poradnik wydało wydawnictwo MT Biznes, to z pewnością publikacja nie jest przeznaczona tylko dla rekinów biznesu. Jeszcze jedną bowiem zaletą tej filozofii jest jej uniwersalność. Proponowane przez Grega McKeowna narzędzia można wykorzystać, w zależności od własnych preferencji, do przestrzeni zawodowej, rodzinnej, a nawet do rozwoju duchowego. Każda dziedzina życia ma szansę na uporządkowanie dzięki esencjalizmowi.
Zachęcając do sięgnięcia po poradnik, przytaczamy za autorem słowa Wiktora Hugo: „Nie ma nic potężniejszego niż idea, której czas nadszedł”. Rzeczywiście, wydaje się, że nadszedł czas esencjalizmu.