Dziś obchodzimy Światowy Dzień Optymizmu – święto, które narodziło się w Polsce dzięki inicjatywie Fundacji „Jestem optymistą”. Choć może to dziwić, Polacy nie zawsze kojarzą się z wyjątkowo pozytywnym myśleniem. Często jesteśmy malkontentami, skłonnymi do narzekania i dostrzegania zła wokół. Mimo że powody do radości i dumy są obecne, brakuje nam często optymizmu, zdolności do dostrzegania dobra i wyrażania wdzięczności.

Mówi się, że z pozytywnym nastawieniem przychodzimy na świat, jednak życiowe doświadczenia, wychowanie i niepowodzenia potrafią zmienić naszą perspektywę. Warto jednak zrozumieć, że pesymizm nie jest naszą nieuchronną przyszłością. Nie jesteśmy na niego skazani, pomimo że nie widzimy przed sobą niczego, co miałoby to zmienić. Optymizm można przyswoić, a jest to proces wart trudu.

Optymista, mimo doświadczania porażek, potrafi dostrzec swoje mocne strony i wierzy w siebie, nawet jeśli nie jest doskonały. Umie wydobywać naukę z błędów, przekształcając wady w zalety. Przede wszystkim wierzy i ma nadzieję. To nie wyklucza bycia realistą – optymizm nie opiera się na złudzeniach. Optymista potrafi twardo stąpać po ziemi, analizować sytuacje, dostrzegać błędy i dążyć do ich naprawy. Trudności traktuje jako wyzwania, a niekiedy widzi w nich więcej dobra niż zła. To podejście otwiera drzwi do rozwoju i pozwala wyciągać wnioski z każdej sytuacji. Właśnie w taki sposób osiągamy postępy i dążymy do realizacji naszych celów. Dlatego warto uczyć się optymizmu. To umiejętność, którą można rozwijać na przestrzeni całego życia. To narzędzie, które pomaga przetrwać trudności, kształtować zdrowe relacje i osiągać sukcesy. Obchodząc Światowy Dzień Optymizmu, warto zastanowić się nad naszym podejściem do życia. Może czas zobaczyć świat przez pryzmat pozytywnych perspektyw i cieszyć się z małych rzeczy, które składają się na naszą codzienność.

Optymiści – ci, których pozytywne nastawienie do życia wręcz z nich bije, potrafią być zarówno inspiracją, jak i źródłem frustracji dla innych. Często nie potrafimy zrozumieć, dlaczego ktoś może być tak radosny i chce się dzielić tą radością z otoczeniem. Trudno nam wytrzymać w towarzystwie kogoś, kto wszystko postrzega tak pozytywnie, wciąż się uśmiecha i nie skupia się na tym, co przykre i przygnębiające. A my się nieraz tylko tym ostatnim karmimy. Z jednej strony budzi to naszą zazdrość, zdajemy sobie bowiem sprawę, że życie z optymizmem jest prostsze, przyjemniejsze i zdrowsze. Ale z drugiej strony nasza niechęć do optymistów wynika często z naszej własnej trudności w przyjęciu tego pozytywnego podejścia. Jednak warto zdać sobie sprawę, że optymizm nie jest niemożliwy do osiągnięcia. Wielu specjalistów podkreśla, że można krok po kroku zamieniać pesymizm na optymizm. To proces, który opiera się na odkrywaniu ukrytych w nas pokładów wiary, dobroci i miłości. Czasami te piękne cechy zostają schowane głęboko, by uchronić nas przed potencjalnym bólem czy zawodem.

Postawa optymistyczna pozwala nam dostrzegać dobro w ludziach i zdarzeniach, co jest zgodne z racjonalnym podejściem. Niepoprawni optymiści, którzy żyją tu i teraz, a także ci, którzy wykorzystują teraźniejsze trudności jako lekcje do budowania przyszłego szczęścia, prezentują spojrzenie na życie, które przewyższa pesymistyczną postawę. Zawsze uważają, że problemy mają swój kres, nie jest to stan permanentny. Jednak nie brakuje także pesymistów, którzy wpadają w pułapkę analizowania przeszłości i unikają teraźniejszości, ponieważ nie umieją się w niej odnaleźć. To prowadzi do stagnacji i trudności w cieszeniu się życiem. Czasem wydawać by się mogło, że pesymistów jest znacznie więcej, ponieważ nie dostrzegamy niczego pozytywnego wokół siebie. A okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Wbrew pozorom świat posiada wielu optymistów. Bez nich byśmy nie przetrwali. Optymiści, nie bojąc się ryzyka, napędzają nasz rozwój i dodają naszej codzienności energii. Ich postawa sprzyja zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Odczuwają mniejszy stres i są bardziej odporni na życiowe trudności, co z kolei zwiększa ich motywację do działania.

Jak więc zamienić pesymizm na optymizm? Psychologia pozytywna radzi celebrować szczęście, doceniać każdą chwilę i przyjmować ją za taką, jaką miała być, dostrzegać w niej dobro. To nie oznacza zapominania o problemach, lecz skupianie się na szukaniu rozwiązań. Dobrze by było nie myśleć tylko o tym, czego pragniemy, co jest naszym celem ostatecznym, ale cieszyć się z każdego etapu dochodzenia do niego. Warto też dbać o zdrowie psychiczne – czasem odciąć się od negatywnych informacji i szukać pozytywnego towarzystwa. Tych ostatnich warto obserwować i naśladować. Oczywiście nie zmieniajmy siebie na siłę, tylko bądźmy bardziej uważni na swoje potrzeby, bo w nich może kryć się źródło naszej zmiany, odkrywania naszej optymistycznej strony życia. Warto wyeliminować negatywne myślenie o sobie, nauczyć się siebie akceptować i przyjąć fakt, że nie wszyscy nas będą lubić. Z takim nastawieniem z pewnością będzie nam łatwiej. Nie pielęgnujmy w sobie zmartwień, one i tak nie znikną, a żyjąc nimi, sprawiamy, że wzrastają w siłę i trudno jest się od nich uwolnić. Ponadto dobrze dać sobie przyzwolenie na popełnianie błędów, bo kto ich nie popełnia, ten nie rozwija się, nie robi postępów. Podobnie ma się rzecz, jeśli chodzi o odczuwanie dyskomfortu w życiu związanego czy to z pracą, czy spełnianiem czyichś oczekiwań. Czasem warto spróbować czegoś nowego, otworzyć się na zmiany, pomimo lęku. Nowe może oznaczać wyzwanie. Celebrować szczęście to także zwracać uwagę na przyrodę, pogodę i cieszyć się drobnostkami. A przede wszystkim wierzyć, bo wiara czyni cuda. Można wierzyć w swoje możliwości, ale też można, tak jak robią to ludzie wierzący – pokładać ufność i nadzieję w Bogu, celowi najwyższemu, i nie bać się szukać źródła ufności w modlitwie czy medytacji.

Nie jest łatwo dokonać takiej przemiany, jednak warto. Poprzez zaakceptowanie siebie, naukę czerpania z błędów, otwarcie na zmiany i rozwijanie wiary w siebie i w życie możemy stworzyć optymistyczną przyszłość. Każdy z nas ma w sobie pokłady optymizmu, trzeba tylko nauczyć się go wydobywać, by cieszyć się każdym dniem i odkrywać radość w najmniejszych elementach życia. Tego nam wszystkim życzę!