Dziś, w dzień poprzedzający Noc Zmartwychwstania, chcemy zapytać naszych czytelników – czy Jezus Chrystus prawdziwie zmartwychwstał? Odpowiedź na to pytanie warunkuje naszą wiarę. Jest najważniejszym pytaniem naszej wiary. Nie możemy uciec od odpowiedzi na nie, jak również nie możemy wierzyć w Chrystusa, nie wierząc w Jego zmartwychwstanie. Święty Paweł mówi o tym jasno: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, to puste jest i to nasze głoszenie, i pusta jest wasza wiara” (1Kor 15,14). Bez zmartwychwstania Jezus będzie tylko kolejnym prorokiem, kolejnym wziętym nauczycielem, ale nie będzie Synem Bożym, który oddając życie na krzyżu, daje nam zbawienie.
Zatem, aby móc powiedzieć, czy nasza wiara ma sens, konieczna jest odpowiedź na pytanie, czy Jezus Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. Istnienie Jezusa Chrystusa jest bezsprzeczne. Wszyscy historycy są zgodni i posiadają potwierdzenie Jego istnienia w dokumentach zarówno chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich.
Dowody historyczne
Nikt dziś nie podważa autentyczności Pisma Świętego Nowego Testamentu jako pisma o charakterze również historycznym. Warto tu wspomnieć o blisko 24 633 rękopisach Nowego Testamentu, gdzie drugim pod względem ilości manuskryptów dziełem starożytnym jest Iliada Homera, posiadająca zaledwie 643 egzemplarze zachowane do naszych czasów. Wiarygodność innych pism z tego okresu także poświadcza nie tylko życie, śmierć, ale i zmartwychwstanie Jezusa. Historyk starożytnego Rzymu, profesor Thomas Arnold, pisze, iż nie ma w historii ludzkości wydarzenia bardziej rzetelnie udowodnionego, popartego świadectwami historycznymi chrześcijańskimi, ale i niechrześcijańskimi, jak śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To właśnie chrześcijaństwo jawi się jako jedyna religia oparta na faktach historycznych.
O zmartwychwstaniu Jezusa mówili świadkowie. Wartość ich świadectwa jest najważniejsza. Mówili oni o tym, co widzieli. Spisanie przez nich ich własnego świadectwa w postaci pism nowotestamentalnych lub zapisanie ich słów przez innych posiada wielką wartość. Co więcej, wszyscy apostołowie, z wyjątkiem Jana Ewangelisty, oddali życie za tę prawdę, iż Jezus zmartwychwstał. Oddali oni życie w męczeństwie. Byli to nie tylko uczniowie Jezusa, którzy z Nim żyli, ale i wielu późniejszych chrześcijan, którzy nie byli ludźmi współczesnymi Jezusowi. Wielość świadków, którzy rozpoznali Jezusa po zmartwychwstaniu, również świadczy o autentyczności ich relacji (zgodność opisów, rozpoznanie w spotkanej osobie Jezusa). Czy tak wielu ludzi mogłoby ulec złudzeniu, podlegać oszustwu lub dać się zmanipulować? Każdy człowiek oddaje swoje życie za to, co jest dla niego bezsporne, co jest ważniejsze od wartości jego życia. Warto dodać, że Jezusa widzieli również Jego zagorzali przeciwnicy. Szaweł z Tarsu, który był jednym z najgroźniejszych oponentów Jezusa, nie cofał się nawet przed kamienowaniem zwolenników i uczniów Jezusa. On także świadczy o tym, iż spotkał Jezusa Zmartwychwstałego.
Kolejnym ważnym aspektem była wielokrotna zapowiedź zmartwychwstania Jezusa – nie tylko w Starym Testamencie, ale i przez samego Jezusa. Zapowiedzi te znajdują się we wszystkich 4 Ewangeliach. Trzeba pamiętać, że śmierć Jezusa była przeprowadzona bardzo skutecznie – przez ukrzyżowanie, namaszczenie ciała około 30 kilogramami maści wonnych, straż postawioną przy grobie Jezusa (nie byli to zwykli ludzie, ale oddział straży rzymskiej będącej w tamtych czasach najlepszym gwarantem skuteczności zamierzonych celów). Kamień, który zamykał grób Jezusa, ważył około 2 ton. A zapieczętowanie go i postawienie przy nim straży rzymskiej było gwarantem zamknięcia sprawy nauczyciela z Nazaretu. W tamtych czasach złamanie pieczęci rzymskiej groziło ukrzyżowaniem głową w dół. Dlatego nikt nie poważał się na to. Uczniowie Jezusa uciekają i ukrywają się ze strachu, a pierwszy Jego następca zapiera się Jezusa trzy razy, od razu jak tylko zrozumiał, iż śmierć Jezusa jest nieuchronna.
Pusty grób Jezusa świadczy o Jego zmartwychwstaniu. Uczniowie Jezusa zaczynają głoszenie zmartwychwstałego Jezusa nie gdzie indziej, ale właśnie w Jerozolimie, gdzie – gdyby Jezus nie zmartwychwstał – fakt ten mógłby być od razu wykazany. Uczniowie nie uciekają do Rzymu, Aten czy innego miasta, by głosić prawdę o zmartwychwstaniu, ale robią to tam, gdzie podważenie tego faktu, gdyby on nie zaistniał, byłoby niezwykle łatwe. Jednak nie zachowało się ani jedno świadectwo historyczne, które mówiłoby o tym, że ktoś widział ciało zmarłego Jezusa. Teoria o kradzieży ciała Jezusa była w Ewangeliach podawana od początku, jednak nie mogła się ostać jako ostateczna odpowiedź na pusty grób. Niepostrzeżona kradzież ciała przy dwutonowym kamieniu, przy straży rzymskiej (która miałaby spać) jest niemożliwa do zrobienia nie tylko przez 2–3 osoby, ale nawet kilku mężczyzn. Sama informacja o kradzieży ciała Jezusa jest podyktowana chęcią wytłumaczenia pustego grobu. A przecież sam brak ciała warunkuje tę teorię, której nie trzeba by tworzyć, gdyby ciało Jezusa rzeczywiście nie zniknęło w niewytłumaczalny sposób. Zaśnięcie żołnierzy na posterunku w czasie straży nocnej nie miałoby miejsca, bowiem zaśnięcie w czasie służby karane było spaleniem żywcem.
Każdy z nas musi dziś się zmierzyć z pytaniem o zmartwychwstanie Jezusa. Dziś w ciszy Wielkiej Soboty to pytanie może drążyć nasze serca. Może warto poszukać nie tylko w sobie wiary w zmartwychwstanie, ale także znaleźć fakty i świadectwa historyczne mówiące o jego autentyczności? Nadszedł może już czas na rzetelne poszukiwania i odpowiedzi, które pozwolą nam znaleźć uzasadnienie naszej wiary. Łatwiej dziś odrzucić wiarę w Jezusa przez negatywne emocje, zło i cierpienie, jakiego doświadczamy. Jednak na poziomie naszego intelektu nie możemy zaprzeczyć faktom.
Dziś w nocy, kiedy przeżywamy na nowo Paschę Jezusa – przejście od śmierci do życia, niech każdy z nas da sobie szansę na odpowiedzi na te ważne w naszym życiu pytania o naszą wiarę. Niech cisza sobotniego dnia będzie dla nas czasem ważnym, owocnym, pełnym pokoju serca, gdzie usłyszymy nie tylko swój własny głos, ale może i damy sobie szansę, by usłyszeć głos Boga. Boga, który chce nam dać miłość, przebaczenie, chce nas odnowić w naszym człowieczeństwie. Niech ten czas będzie dla nas wszystkich czasem prawdziwej Paschy.