Udany weekend – jak go zaplanować i przeżyć tak, by odpocząć, zrelaksować się i jednocześnie nabrać sił na nowy tydzień? Jest kilka kwestii, o których warto pamiętać u progu tych upragnionych dni w tygodniu. Każdy niemal jak mantrę powtarza tygodniowy cykl pracy i odpoczynku. We czwartek niecierpliwie czekamy na piątek, który już zapowiada początek odpoczynku i braku pracy. No właśnie… Czy weekend jest absolutnym brakiem jakiejkolwiek pracy? Dwudniowym leżeniem na kanapie i absolutnym nicnierobieniem? Oczywiście każdy ma inne potrzeby. Jedni pracują ciężko fizycznie i ich aktywność w weekend ogranicza się prac niezbędnych, takich jak zapakowanie zmywarki czy zapakowanie pralki. Inni, pracując przy komputerach w jednej pozycji cały tydzień, marzą o sprzątaniu, wycieczce rowerowej, wizycie na siłowni czy basenie, o wyprawie do lasu czy trzygodzinnej wędrówce ze swoim pupilem lub też spacerze po plaży o zachodzie słońca. Jedno jest pewne – w weekend potrzebujemy ZMIANY.

Niestety, aby dobrze się zregenerować i odpocząć, a jednoczenie nie mieć wyrzutów sumienia z powodu zmarnowania dwóch dni na oglądaniu miniserialu na znanych portalach streamingowych czy tak zaciętym sprzątaniu mieszkania, domu czy ogrodu, że w niedzielę wieczorem czujemy się bardziej zmęczeni niż w piątek po południu, potrzebujemy trochę zaplanować swój czas odpoczynku – by nie poczuć goryczy i rozczarowania. Co zatem zrobić, by nie zmarnotrawić tych dwóch dni prawdziwego odpoczynku?

Zbadaj swoje potrzeby

Czego ci najbardziej brakuje w ciągu tygodnia pracy? Spokojnego wstawania, leniwego poranka czy ruchu na świeżym powietrzu? Spotkań z przyjaciółmi? Czy kontaktu z naturą? Może obejrzenia filmu, na który nie masz wciąż czasu czy zanurzenia się w setkach stron książki, która czeka na swoją kolej na stoliku koło łóżka? Warto znaleźć czas na to, czego pragniesz w ciągu pracowitego tygodnia, a nie znajdujesz na to czasu. Zaplanuj jednak to, co będziesz robić w weekend, to, czego potrzebujesz i czego pragniesz.

Rozsądne planowanie

Może to brzmi banalnie, ale ta mała czynność, czyli zaplanowanie tego, co chcesz robić w wolny dzień, pozwoli ci unikać rozczarowania, że zmarnotrawiłeś tak cenny czas w tygodniu. Nie chodzi tu o to, byś zaplanował wszystko, co do trzydziestu minut, byś czuł się jak w pracy, ale o rozsądne spojrzenie w przód, by dzień nie umknął nam między palcami. Znajdź czas na leniwą kawę o poranku z książką w ręku, dłuższy sen rano, ale i na to, co zrobić trzeba: zakupy, spotkanie, swobodne gotowanie, wspólny posiłek bez pośpiechu, porządki.

Kontakt z naturą

Nic tak nie relaksuje człowieka, jak kontakt z naturą. Kojąca zieleń, cisza, szalone i niezliczone kolory jesieni czy białe połacie śniegowych pól, gór i pagórków po horyzont. Dotknij drzew, daj się otulić wiatrem, spaceruj w deszczu, słuchając symfonii opadającej wody, posłuchaj ciszy w lesie czy śpiewu ptaków na polu. Nasz układ nerwowy wciąż wystawiony na napięcie, stres, zamknięcie w biurowych boksach, pokojach, nasze oczy wystawione na światło ekranów komputerowych i smartfonów potrzebują jak powietrza nie tylko samego świeżego powietrza, ale i zobaczenia i posłuchania życia, które jest wokół nas. Otrzymania innych bodźców i innych informacji. Wtedy nasz organizm i nasza psychika będą prawdziwie się odprężać. Będziemy w stanie nabierać nowych sił i prawdziwie czerpać z wolnego czasu.

Relaks

Co jest dla ciebie relaksem? Słuchanie muzyki? Czytanie? Gorąca kąpiel? Długi spacer bez celu? Bieganie? Podaj sobie dawkę odprężenia. Dawkuj je jednak tak, byś miał poczucie odpoczynku, a nie marnotrawienia czasu. Czasami porządki w szafie czy posprzątanie mieszkania też może być swoistym katharsis. Czasami zmęczenie fizyczne relaksuje bardziej niż leżenie na kanapie. Zażywaj więc relaksu na różny sposób.

Pętla

Pamiętaj jednak, że ten czas szybko się kończy. Zaplanuj powrót do pracy w łagodny sposób. Idź wcześniej spać. Przygotuj się do pracy w niedzielę wieczorem. Poświęć na to trzydzieści – sześćdziesiąt minut, a zobaczysz, że poniedziałkowy poranek stanie się łatwiejszy do zniesienia. Pamiętaj jednak, że… za pięć dni znów będzie weekend… Oby udany.