Bardzo ostatnimi laty wzrosła nasza świadomość psychologiczna i edukacyjna. Rozumiemy wagę samokształcenia, rozwijamy i udoskonalamy nasze rodzicielstwo i nasze związki. Pomocą służą nam liczne poradniki, blogi, warsztaty, webinary. Budujemy rodzicielstwo bliskości, partnerstwo bliskości. Wydaje się jednak, że w tym wszystkim zgubiliśmy seniorów. Dzisiaj kilka refleksji o relacji bliskości z seniorem i jak ją osiągnąć.

Problem staje się coraz poważniejszy, gdyż społeczeństwo bardzo wyraźnie się starzeje. Przyrost ludności po 60 i 65 roku życia, bo ten wiek uważa się za początek starości, postępuje szybciej niż przyrost ogólnej populacji. Można śmiało powiedzieć, że nastał czas seniora. W tym kontekście szczególnie ważna jest edukacja także w tym obszarze.

Kluczem do zbudowania relacji bliskości z seniorem jest uświadomienie sobie i zrozumienie jego potrzeb. Dokładnie tak, jak uczymy się rozpoznawać potrzeby naszych dzieci, odkrywamy potrzeby swoje i staramy się wychodzić im naprzeciw. Warto się zastanowić, czym różnią się potrzeby seniora od potrzeb człowieka młodego lub w sile wieku. Takiej klasyfikacji potrzeb dokonał amerykański gerontolog Clark Tibbitts. Stworzył listę 10 potrzeb osób starszych. Oto one:

1. Potrzeba wykonywania społecznie użytecznych działań.

2. Potrzeba wykorzystywania czasu wolnego w satysfakcjonujący sposób.

3. Potrzeba bycia uznanym za część społeczeństwa, społeczności i grupy oraz odgrywania w nich określonej roli.

4. Potrzeba uznania jako jednostki ludzkiej.

5. Potrzeba utrzymywania normalnych kontaktów towarzyskich.

6. Potrzeba stwarzania okazji dla doznań i autoekspresji.

7. Potrzeba ochrony zdrowia i dostępu do opieki społecznej.

8. Potrzeba odpowiednio ustalonego trybu życia i utrzymania stosunków z rodziną.

9. Potrzeba odpowiedniej stymulacji umysłowej i psychicznej.

10. Potrzeba duchowej satysfakcji.

Jak widzimy, nie są to szczególne potrzeby skrojone na miarę seniora, ale potrzeby ogólnoludzkie. Clark Tibbitts jedynie podkreślił, wydobył te, o których społeczeństwo czasami zapomina. Zapewne nie ma w tym złej woli, a jedynie myślenie oparte na stereotypach i braku wiedzy. Na co dzień bowiem obserwujemy wiele trudnych zachowań seniorów, które być może przyczyniają się do takich postaw. Warto zastanowić się, z czego te zachowania wynikają.

Taką trudną postawą jest neofobia, czyli lęk przed tym, co nowe, niechęć do zmian, które mogą zakłócić dotychczasowy rytm życia. Trzymanie się przyzwyczajeń, znanego otoczenia, starych znajomych zapewnia seniorowi elementarne poczucie bezpieczeństwa. Jakiekolwiek zmiany je odbierają. Seniorzy wykazują silniejszy lęk, kiedy na co dzień mają trudne warunki życia – czują się opuszczeni, pozbawieni opieki, spotykają się z obojętnością. Wtedy szczególnie przejawiają skłonność do wyolbrzymiania zagrożeń.

Ta skłonność do unikania nowości może czasami przekształcać się w „paradoksu pospiesznej rezygnacji”, który wyraża się w myśleniu, że chociaż nie wiem jeszcze, o co właściwie chodzi, ale na wszelki wypadek lepiej nie brać w tym udziału”. Nawet nie zdążymy skończyć zdania, myśli, wyrazić prośby, a już spotykamy się z odmową seniora.

Niechęć do nowości może też przejawiać się w pewnej sztywności myślenia, skostnieniu poglądów, ufaniu tylko swojej mądrości i doświadczeniu. Wszelkie nowinki nie wzbudzają zaufania seniora, co prowadzi do zamknięcia na zmiany oraz do nadmiernej ostrożności w podejmowaniu decyzji.

Inna zmiana w zachowaniu wiąże się ze zmianą sytuacji ekonomicznej seniorów, co wywołuje lęk o zabezpieczenie przyszłości. Stąd często wynika skrupulatna oszczędność, która czasami osobom z zewnątrz może wydawać się zwykłym skąpstwem. Zabieganie o zabezpieczenie swojego bytu zbiegać się może z pewną obojętnością na potrzeby i problemy innych, a więc osłabieniem wrażliwości.

Często niektóre trudne zachowania seniorów, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę, mogą wynikać właśnie z niezaspokojenia podstawowych potrzeb i z niezrozumienia zmian zachodzących wraz z procesem starzenia się. Można by więc uzupełnić tę listę 10 punktów o punkt 11 – potrzebę akceptacji starości i jej praw.

Potrzeby seniorów mogą być różnie zhierarchizowane, ale są potrzebami kluczowymi, a niezaspokojenie ich grozi podobnymi skutkami – poczuciem bezsensowności, niepokojem, chwiejnością emocjonalną, depresją i chorobami psychicznymi oraz pogłębieniem zachowań, które mogą być trudne i uciążliwe dla otoczenia. Szansą na relację bliskości z seniorem, a tym samym jego dobrostan, jest otwartość na jego potrzeby i rozumienie zmian zachodzących wraz z wiekiem.