Rodzicielstwo uczy nas bardzo wiele nowych umiejętności, ale na szczególną uwagę zasługuje język i sposób zwracania się do siebie. Dlaczego? A chociażby dlatego, że uzmysławiamy sobie, jak trudna jest to sztuka, by dać dziecku wyraz swojego oddania i szacunku wobec niego, a także by go nie krzywdzić, nie stygmatyzować, nie podkopywać jego wartości. Kiedy przyglądam się swoim relacjom z dziećmi, zauważam, jak już wiele błędów – umyślnie czy nie – popełniłam. Jak trudno czasem powstrzymać się, by słowem, sposobem wyrażania swoich emocji nie ranić. A dobrze wiemy, że słowa wypowiedziane w dzieciństwie zostają z nami na bardzo długo. To wpływa na naszą samoocenę, także jako już dorosłych ludzi. Nie chodzi też o to, by nasze dzieci głaskać, chronić za wszelką cenę, nie reagować, kiedy zachowują się nieodpowiednio. Wręcz przeciwnie, to bardzo ważne, by nauczyć je odporności na różne trudne doświadczenia, a także by dać im narzędzia, by same umiały rozwiązywać konflikty, zadośćuczynić, kiedy sami stają się powodem tych ostatnich. Ale każde nasze zachowanie czy słowa wypowiedziane w nerwach można korygować, zrobić czy powiedzieć tak, by dziecko zrozumiało swój błąd, ale przy tym nie odbierając mu człowieczeństwa, podmiotowości. Każde małe dziecko powinno wiedzieć, że zasługuje na drugą szansę i jest ważne, pomimo złego zachowania czy popełnianych błędów.

Rozwijanie swoich umiejętności rodzicielskich, w tym sposobu mówienia do swoich dzieci, jest kluczową rzeczą, chociażby w kształtowaniu poczucia wartości i tożsamości dziecka. Zmiana sposobu mówienia na bardziej pozytywny oraz wyrażanie wsparcia w każdej sytuacji, nawet tej trudnej, buduje pewność siebie u dziecka. Ponadto wspierający ton, a nie tylko karcący przyniesie nam znacznie więcej oczekiwanych efektów. Przede wszystkim nasze dzieci będą się czuć rozumiane i akceptowane, także w sytuacji, gdy popełnią błędy. Poza tym poznają, czym jest empatyczne podejście do drugiego człowieka. Podniesiony głos prawie zawsze stawia mur między nami a dzieckiem, który ciężko przeskoczyć. A przecież zależy nam, by budować zdrowe relacje, oparte na zaufaniu. Kiedy krzyczymy, sprawiamy, że niestety dziecko mimowolnie oddala się od nas, wykonuje nasze polecenia tylko dlatego, byśmy zaprzestali kłótni i zakończyli trudną dla niego sytuację. Ważne jest również, jak rodzice komunikują się względem siebie. Jeżeli nie brakuje w tym szacunku, zrozumienia, wówczas dzieci dostają sygnał, że ich relacje z nami mogą być bezpieczne i trwałe. Dodatkowo poprzez mówienie i słuchanie, dzieci uczą się zasad komunikacji społecznej. Rodzice mogą kształtować umiejętności interpersonalne swoich dzieci, ucząc je, jak wyrażać siebie i słuchać innych. Co więcej, słowa i sposób wyrażania niekiedy więcej wyrażają niż czyny. Język to doskonałe narzędzie do wyrażania emocji. Pomoc dzieciom w nauce słów i zwrotów, które opisują ich uczucia, pomaga im zrozumieć i radzić sobie z emocjami.

Dlatego już teraz warto zastanowić się, jak często zdarza nam się porównywać ze sobą dzieci, nadawać etykiety, straszyć tylko po to, by dziecko wykonało nasze polecenie, obrażać się czy szantażować dziecko swoją uwagą czy miłością, zawstydzać, a także wzbudzać w dziecku poczucie winy poprzez na przykład robienie z siebie ofiary. Owszem, takie działania często są wyrazem naszej bezsilności, niemniej jednak częściej sięgamy po nie, by osiągnąć swój cel w sposób szybki i niewymagający większego wysiłku. I robimy to zupełnie świadomie.

Są też takie działania, które wpędzają nasze dzieci w fałszywy obraz samych siebie lub podważają ich poczucie wartości. Stosujemy je również tylko dlatego, by osiągnąć swój cel, zapominając niestety o swoim dziecku. Na przykład krzycząc czy podnosząc ton głosu, wyzywając, upokarzając – dajemy wyraz swojej frustracji i braku pewności siebie. To nie jest wina dziecka, że my tak, a nie inaczej reagujemy, nawet w sytuacji, kiedy zmuszeni jesteśmy zareagować, bo dziecko zachowało się nieodpowiednio. Ponadto krzywdzące etykiety, które zdarza nam się wypowiadać w trudnych sytuacjach, tylko pogłębiają traumę naszych dzieci. Warto im powtarzać, że to, co o nas się mówi, nie jest tożsame z tym, kim jesteśmy bądź kim chcemy być. Podobnie rzecz się ma z mówieniem dziecku, że jest „niegrzeczne” albo że zawsze trzeba być miłym i pomocnym. Owszem, to bardzo ważne, by nauczyć dzieci bycia uprzejmym, życzliwym dla drugiego, niemniej nie zapominajmy, że słowa nas nie określają, to czyny o nas wiele mówią, a każdy z nas może popełniać błędy, mieć gorszy dzień. Etykietowanie niczego dziecka nie nauczy, raczej albo obniży jego samoocenę i wartość w swoich oczach, albo utwierdzi w przekonaniu, że jest złe, niedobre, i nie będzie chciało się starać. Poza tym wymuszanie na dzieciach, by przepraszały za wyrządzone krzywdy też będzie pustym słowem, jeżeli zabraknie rozmowy, zrozumienia trudnej sytuacji, emocji. Czasami warto przeczekać, by obok słowa „przepraszam” była chęć do poprawy i wynagrodzenia szkody, a także naprawa relacji.

Zabraniamy często dzieciom wyrażać swoje emocje czy popełniać błędy, bo jest to dla nas niewygodne, bardziej pracochłonne i wymagające od nas większego zaangażowania. Jednak nauka nazywania swoich emocji nauczy dzieci właściwie radzić sobie ze swoimi uczuciami. Natomiast brak akceptacji dla błędów i konieczność perfekcji może wpędzić dziecko w niezdrowy strach przed niepowodzeniem. A z drugiej strony wciąż stawiamy dzieciom nierealne lub nieodpowiednie oczekiwania bądź przykładamy zbyt dużą wagę do sukcesów dziecka czy opinii innych na ich temat i traktujemy je jako własne przekonania o naszej wartości. A raczej powinno się uczyć dzieci, że nie wszyscy i nie zawsze będą nas lubić.

Warto również pamiętać, że błędy są naturalną częścią rodzicielstwa. Ważne jest, aby rodzice byli gotowi do refleksji, przeprosin i naprawy sytuacji, gdy popełnią błędy. Daje to dzieciom wzór radzenia sobie z własnymi pomyłkami i budowania zdrowych relacji. Rodzicielstwo to proces nauki zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci, a język odgrywa kluczową rolę w tym procesie. Ponadto komunikacja otwarta, akceptacja, a także uwzględnianie indywidualnych potrzeb i umiejętności dziecka są kluczowe dla budowania pozytywnego obrazu samego siebie i dla zdrowego rozwoju.