Czas płynie jakoś inaczej w wakacje. Z jednej strony robimy wszystko, żeby odpocząć i nie myśleć o pracy, o szkole, o obowiązkach, ale to gdzieś tam się czai. Media co jakiś czas podają nowe informacje o planowanych zmianach w oświacie, a te – umówmy się – nigdy się nie kończą. Można by nawet powiedzieć, że jedyną stałą rzeczą w szkole jest ciągła zmiana.
A jak my reagujemy na zmiany? Myślę, że urlop jest dobrym czasem, żeby zastanowić się nad tym, jak możemy odbierać i przetwarzać zmieniającą się rzeczywistość. Nauczyciel może przyjąć kilka strategii wobec ciągłych zmian w oświacie. Oto kilka z nich:
Elastyczność i adaptacja
Nauczyciel może być elastyczny i otwarty na zmiany, adaptując swoje metody i podejścia do nowych wymagań oświatowych. To pozwala na lepsze radzenie sobie z ciągłymi zmianami. Ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę fakt, że bierność naszego środowiska jest jego największą wadą, warto rozważyć, czy powinniśmy adaptować się elastycznie do każdej ze zmian. Warto mieć własne zdanie.
Stałe doskonalenie zawodowe
Nauczyciel może kontynuować swoje doskonalenie zawodowe, uczestnicząc w szkoleniach, warsztatach i konferencjach dotyczących nowych tendencji i innowacji w edukacji. Dzięki temu może być lepiej przygotowany do zmian w oświacie. I to jest strategia, którą każdy z nas powinien mieć na uwadze ciągle. Jest to – moim zdaniem – podstawa profilaktyki wypalenia zawodowego.
Tworzenie sieci wsparcia
Nauczyciel może nawiązać kontakty z innymi nauczycielami, zarówno lokalnie, jak i online, aby wymieniać się pomysłami, doświadczeniami i wspierać się nawzajem w trudnych sytuacjach. Wspólnota nauczycielska może być cennym źródłem wsparcia i inspiracji. Realizacja tej strategii w polskich szkołach jest moim marzeniem, bo nic tak nie poprawia jakości pracy jak świadomość dobrych i wartościowych relacji oraz możliwość wygadania się komuś, kto rozumie nasze problemy. Marzy mi się czas, w którym mentoring i superwizja będą w polskiej szkole na porządku dziennym.
Otwartość na dialog
Nauczyciel może angażować się w dialog i dyskusje na temat zmian w oświacie, zarówno z innymi nauczycielami, jak i z władzami oświatowymi. W ten sposób może wpływać na kształtowanie nowych polityk i rozwiązań edukacyjnych. Powinno być to realizowane nie tylko w ramach związków zawodowych, ale również za pomocą mediów, sieci społecznościowych, petycji i spotkań. Potrzebujemy dużo większej świadomości sprawczości w społeczeństwie obywatelskim, które przecież chcemy tworzyć.
Skupienie na celach i wartościach
Nauczyciel może pozostać skoncentrowany na swoich głównych celach edukacyjnych i wartościach, niezależnie od zmian w systemie oświaty. To pomaga utrzymać spójność i ciągłość w nauczaniu, pomimo różnych regulacji i wytycznych. Zmienianie się i bycie chybotliwym jak chorągiewka na wietrze może spowodować przyspieszenie wypalenia zawodowego, ale również potęgować poczucie bycia sztucznym, a to prędzej czy później wyjdzie. Bądźmy sobą, bądźmy prawdziwi.
Pamiętajmy, że na zmiany systemowe jak dotąd nie mamy wpływu, a jeśli jest to poza nami, to możemy zadbać tylko o to, na co mamy wpływ. Obawiam się, że odejść z zawodu będzie o wiele więcej, ale to też może być element nacisku na system.
Szacunek dla tych, co zostają, i dla tych, co odchodzą. Bądźmy dla siebie dobrzy.