Pierwszy wakacyjny poniedziałek, czy może szerzej – pierwszy dzień urlopu, to często dzień szoku. Dzień, w którym wszystko wydaje się być nie takie, nie na miejscu, jakieś takie dziwne. Początkowo możemy walczyć z odruchami przyzwyczajenia – porannym wstawaniem, zbieraniem się do pracy – aż do momentu, w którym zorientujemy się, że to nie dziś, że nastał czas urlopu – zasłużonego odpoczynku.
Jak więc zrobić, żeby urlop był niezapomniany, orzeźwiający i pozwalający rzeczywiście odpocząć? Oczywiście składa się na to wiele zmiennych. Wiele może też pójść nie tak. Ale możemy postępować według kilku, w sumie prostych, wskazówek, żeby to ryzyko zminimalizować, nie popaść w urlopową depresję i wrócić do pracy z nowymi siłami, które pozwolą nam stawać się coraz lepszymi każdego dnia.
Po pierwsze planuj
To jest zawsze dobra rada na miejsce pierwsze. Mówi się, że spraw zaplanowanych ciężej się pozbyć, ciężej je odpuścić, a nawet jeśli, to pozostawiają wyrzuty sumienia. Warto więc planować, ale nad tym planowaniem warto się też dłużej zatrzymać.
To wcale nie jest takie proste i oczywiste. Bo przecież moglibyśmy sobie zaplanować raz i co roku urlop organizować tak samo, w tych samych miejscach, z tymi samymi atrakcjami. To nie jest najlepszy pomysł. Bo przecież urlop ma być odpoczynkiem od rutyny, a tu z jednej wskakujemy w drugą i tak naprawdę się trochę oszukujemy z tym odpoczywaniem.
Warto zaplanować sobie czas w ten sposób, żeby za każdym razem trochę pozmieniać ten swój urlop, żeby dać się zaskoczyć nowym bodźcom, nowym emocjom, nowym wyzwaniom. To bardzo rozwija przede wszystkim nasze doświadczenie, ale również poszerza bardzo nasze horyzonty, a to się może przydać w normalnym czasie pracy.
Myślę też, że warto, żeby ten plan był możliwie najbardziej ogólny, żebyśmy mogli się zaskoczyć i dać sobie czas na spontaniczność, na odrobinę szaleństwa.
Budżet jednak lepiej ustalić z góry i się go trzymać, nie wyciągając zakurzonych kart kredytowych – nie warto.
Po drugie zadbaj o aktywność
Aktywność fizyczną przede wszystkim i nie chodzi tu o katowanie się triatlonami czy crossfitem, ale o to, żeby na urlopie nie zasiąść na kanapie przed sezonami ulubionych seriali, ale żeby się regularnie dotleniać, spacerować, jeździć na rowerze. Chodzi o to, żeby się nie zastać – bo wrócimy do pracy jeszcze bardziej zmęczeni, niż na ten urlop szliśmy. A tego przecież nikt nie chce.
Ale warto też zadbać o aktywność intelektualną. Nie pozbawiajmy się w czasie urlopu lektury, muzyki, wiadomości, bo tak jak można się zasiedzieć fizycznie, można też się zaniedbać psychicznie i intelektualnie. Zawsze warto być na bieżąco.
Po trzecie nie uciekaj od ludzi
Ludzie są do życia potrzebni. Nawet jeśli w pracy mamy ich dość, to pamiętajmy, że na urlopie będą inni. Może ciekawsi, może tacy, z którymi nawiążemy nić porozumienia i wyjdzie z tego przyjaźń na lata? Uciekając od ludzi, uciekamy tak naprawdę od samych siebie. Nie jesteśmy samotnymi wyspami. Inni są nam potrzebni do życia jak powietrze. Izolacja sprzyja pogarszaniu się samopoczucia.
W ogóle z tymi ludźmi to jest hazard. Bo łatwo jest przegrać relację, jeśli trafimy trefne karty. Zdarza się jednak czasami takie rozdanie, które kończy się wspaniale. Wydaje mi się, że warto ryzykować.
Po czwarte wyluzuj
Nawet jeśli zaplanowałeś sobie zdobycie wszystkich szczytów w Tatrach albo codzienne kąpiele w Bałtyku, a pogoda nie pozwala ani na jedno, ani na drugie – nic straconego. Przecież urlop trwa dalej. Jasne, że zależało ci na tym i było to dla ciebie ważne, ale nie pozwól, żeby coś, na co nie masz absolutnie żadnego wpływu, popsuło ci nastrój i odpoczynek. Bądź elastyczny i miej w sobie dużo dystansu – to oczyszcza.
Po piąte i ostatnie – nie bierz pracy na urlop
Tutaj chyba nie muszę tłumaczyć. Wyłącz telefon służbowy. Laptop zostaw w biurze. Naprawdę. Nie ma ludzi niezastąpionych, a nikt ci w firmie pomnika nie postawi. Masz prawo do nieprzerwanego i niezakłóconego odpoczynku.
Jeśli jesteś pracoholikiem, to warto zaplanować urlop o kilka dni dłuższy (może od środka tygodnia), żeby dać sobie czas na przywyknięcie do nowego stanu. Oczywiście przy zachowaniu wszystkich punktów z tego artykułu (szczególnie piątego).
Warto wesprzeć się na bliskich osobach, planować razem z nimi i przede wszystkim dać sobie odpoczynek i szansę na relaks.
Udanych urlopów!